Kto tu kogo obraża?

Drodzy Mieszkańcy,
to jest 67 felieton, który oddajemy wam do lektury. W każdy poniedziałkowy poranek, w okolicy godziny 7.00 na portalu społecznościowym publikujemy nowy tekst. Niektórzy w gminie nie posiadają internetu. Zadbaliśmy i o nich. Ci dostają wersję tradycyjną, drukowanego felietonu z kilkudniowym opóźnieniem.

Opisujemy kulisy władzy wójta i problemy gminy i jej mieszkańców. Zawsze byliśmy z Wami szczerzy – machlojki nazywaliśmy po imieniu. Nigdy nie obrażaliśmy się na prawdę. Nigdy też nie obrażaliśmy się na prawa i zasady dyktowane przez zdrowy rozsądek. Dlatego białe nazywaliśmy białym a czarne czarnym. Nie mieliśmy żadnych problemów, by zło przedstawiać wprost, takie jakim jest , a nie jako „uchybienie” czy „przeoczenie”. Nie bawiliśmy się w pudrowanie rzeczywistości ani w tworzenie iluzji, wykorzystując ekwilibrystykę i sztuczki słowne. Jaki wójt jest? Każdy widzi. My tylko opisaliśmy to, co widać. Trudno zatem dziwić się Darkowi Strausowi i jego obrońcom, że zaczęli zaciekle zabiegać o to, żeby felietony i ich autora „zniszczyć” (określenie wójta).

Chyba niewielu jeszcze pamięta te czasy, ale jeszcze kilkanaście miesięcy temu wójt w gminie uchodził za wszechwładnego. Decydował o tym komu zrobi chodnik, komu nie. Komu każe rozebrać 50 cm ogrodzenia, a komu pozwoli zagrodzić całą drogę. On decydował komu umorzy podatek, komu nie, oraz o tym, kiedy popełni „przeoczenie”, by rodzina koleżki mogła kupić w atrakcyjnej cenie jakąś nieruchomość. Wreszcie to on decydował kogo dopuści do królewskiego stołu w gabinecie wójta i nakarmi pizzą, a kogo „zniszczy” albo „wyłapie i wywiezie za granice gminy” (określenie wójta).

Satyryczne felietony zakłóciły ekosystem wzajemnych relacji, układów i układzików starych siedliskowych elit, których strażnikiem i gwarantem trwania był od ponad dwudziestu lat wójt gminy. Nie ma co do tego żadnych wątpliwości. Układ się rozsypał. Błogostan papierowej republiki kolesiów upadł. Wójt jako strażnik starego świata nie mógł pozostać obojętny. Przeszedł do ofensywy. Najpierw były pogróżki. Straszenie prawnikami i pismami. Później były konfrontacje i przesłuchania na policji. Wójt chciał zdemaskować wszystkich opozycjonistów, których pieszczotliwie określił mianem „oszołomów”. Czy chciał ich „wyłapać i wywieźć ich poza granicę gminy”? Zapewne. Punktem kulminacyjnym ataku był akt oskarżenia z powództwa prywatnego przeciwko właścicielowi stacji paliw przy ulicy Cmentarnej. Dlaczego z powództwa prywatnego? Dlatego, że żaden z prokuratorów nie dopatrzył się w felietonach znamion przestępstwa. Jak się zapewne domyślacie za gminne pieniądze, którymi nabija kabzy prawnikom, wójt stara się przekonać Sąd, że jest zaradnym gospodarzem, że nie popełnia uchybień i przeoczeń, a gmina przez niego rządzona jest krainą mlekiem i miodem płynącą.

Podsumowując: bez krytyki felietoniarzy, bez uważnego spoglądania na ręce władzy w Siedlisku, w „małej, położonej na uboczu, biednej, rolniczej gminie” dalej żyłoby się nieudolnemu wójcinie i jego kolesiom jak pączkom w maśle. Nie nękany przez nikogo mógłby podzielić Wzgórze Adelajdy i sprzedać kumplom. Jego kuzyn pedofil miałby zapewne wylany asfaltem nie tylko wjazd na posesję, ale całe podwórko. Ścieki z gminnej oczyszczalni dalej płynęłyby wartkim nurtem do Odry, a my w zaciszu naszych domków podziwialibyśmy odcienie koloru mętno-szarego siedliskowej kranówki w szklankach.

Osobnym rozdziałem strategii obrony jaką przyjął Darek Straus po to, by zachować stołek jest zaangażowanie w spór polityczny naszego księdza proboszcza Andrzeja Palewskiego. Ksiądz Andrzej jest zaledwie od roku na posłudze w naszej parafii. Nie orientuje się w układach i specyfice rządów wójta-nieudacznika. Kiedy rada gminy zaoferowała mu wsparcie sumką 20.000 zł nie omieszkał przyjąć.

Jak nie kochać takiej rady gminy i takiego wójta? Wielu z nas nie odmówiłoby miłości, gdyby i nas uraczono takim datkiem. Nieprawda? Powodowany miłością, wdzięcznością i troską o dobro gminy pewnej niedzieli proboszcz okrył anatemą właściciela stacji CPN w Siedlisku. Tym samym nasz proboszcz opowiedział się wyraźnie po jednej ze stron sporu, jaki toczy się w gminie Siedlisko, utrwalając tym samym wewnętrzny podział wspólnoty, w której przyszło mu pełnić posługę.

Na tym nie zakończyło się wykorzystywanie wielebnego w celach autopromocyjnych. Drugi raz ksiądz został wykorzystany, kiedy wziął udział w przedstawieniu, którego głównymi aktorami byli: uśmiechnięty synek wójciny oraz figurka Matki Boskiej z Dzieciątkiem Jezus przyklejona taśmą montażową do przedniej szyby wozu strażackiego. Młody Straus za kierownicą i ksiądz proboszcz tuż obok z wystawionym Świętym Sakramentem. Na szybie przyklejona klajstrem figurka Matki Boskiej, a na tylnym siedzeniu ochotnik, który robi fotki komórką w celach marketingowych, żeby OSP Siedlisko i ksiądz mógł się pochwalić w internecie. Czy naprawdę tak wyglądać powinna aranżacja Zawierzenia? Czy ta siermiężna promocja Strusów pod pretekstem Zawierzenia, to wszystko na co stać gminę Siedlisko? O tym napisaliśmy przed dwoma tygodniami.

Felieton, jak się okazało, stał się przyczynkiem do zorganizowania kolejnej akcji promocyjnej wójta. Pojawiła się spontanicznie przygotowana przez tzw. zatroskanych mieszkańców lista protestacyjna. Tym razem pretekstem do ataku na felietoniarzy była domniemana obrazu uczuć religijnych. Pomysł nie wypalił. Mimo zaangażowania księdza i starych elit pod protestem podpisało się raptem niewiele ponad 400 osób. Jeszcze kilkanaście miesięcy temu na Darka Strausa zagłosowało w wyborach prawie 800 mieszkańców? Co się stało, że poparcie dla wójta spadło o niemalże 50% w tak krótkim czasie? Nie oszukujmy się – akcja protestacyjna nie miała związku z obroną wiary – o czym za chwilę – ale była akcją wymierzoną przeciwko autorom krytycznych felietonów.

Co się zaś tyczy samej wiary i domniemanej obrazy uczuć religijnych, wyjaśniamy co następuje: nie obraziliśmy i nie mieliśmy zamiaru obrażać wiary oraz uczuć religijnych. Opisaliśmy tylko skandaliczne naszym zdaniem potraktowanie Najświętszego Sakramentu, którego świadkiem była cała gmina. Ograniczeni formą oraz objętością felietonu nie zdołamy przedstawić wszystkich zawiłości dogmatyki i liturgiki Kościoła Katolickiego. W dużym uproszczeniu: w Monstrancji, czyli tym metalowym, pozłacanym pudełku, które ksiądz trzyma w dłoniach, znajduje się realne, prawdziwe i namacalne ciało Chrystusa. To nie jest biały opłatek, kawałek wysuszonego placka z wody i mąki, którym dzielimy się przy wigilijnych stołach. Jest to żywe, namacalne i realne ciało Boga. W rytuale mszalnym kapłan dokonuje Aktu Przeistoczenia – czyli Transsubstancjacji – zmieniając chleb w ciało Chrystusa a wino w Jego krew.

Przeistoczenie nie jest jest żadną metaforą czy porównaniem. To nie jest element tradycji, żaden symbol ani kolejny fetysz kulturowy. Posłuchajmy, o czym poucza nas jeden z dokumentów kościelnych – Kanon 2 Sakramentu Świętej Eucharystii: „Gdyby ktoś mówił, że w Najświętszym Sakramencie Eucharystii pozostaje substancja chleba i wina wraz z ciałem i krwią Pana naszego Jezusa Chrystusa, i przeczył tej przedziwnej i jedynej w swoim rodzaju przemianie całej substancji chleba w ciało i całej substancji wina w krew, z zachowaniem jedynie postaci chleba i wina, przemianie, którą Kościół katolicki bardzo trafnie nazywa przeistoczeniem – niech będzie wyklęty”. Innymi słowy – Przeistoczenie dokonuje się zupełnie. Cały chleb zmienia się w realne ciało a wino w krew Jezusa Chrystusa. Kto sądzi inaczej – „niech będzie wyklęty”. Żeby uzmysłowić to jeszcze bardziej naszym czytelnikom wyjaśniamy: chleb zmienia się w rzeczywisty kawałek „mięsa”. Realny i namacalny. Nie jest to ciało w sensie metaforycznym czy rozumiane w sposób duchowy. W Akcie Przeistoczenia mamy do czynienia z rzeczywistym ciałem Boga.

Tak zwany dogmat transsubstancjacji jest jednym z głównych dogmatów nauki Kościoła trudnym dla zrozumienia dla innych kultur, dla których zjadanie ciała boga jest formą tabu czy też zwykłym kanibalizmem. Dla nas, wiernych wychowanych w duchu tradycji kultury chrześcijańskiej Przeistoczenie odbywa w trakcie mszy. Akt ten jest centralnym elementem liturgii. Wierni klęczą i modlą się ze spuszczonymi głowami. W skupieniu i modlitwie zamykają oczy. Rozlega się dźwięk dzwonów. Kapłan wznosząc ku niebu ramiona wypowiada słowa modlitwy, którą kończy stwierdzeniem „Oto Ciało Chrystusa…”. W tym momencie dokonuje się Wielka Tajemnica Wiary. Od tej chwili biały opłatek staje się Najświętszą Relikwią Kościoła Katolickiego – realnym Ciałem Boga. Każdy grzech przeciwko Ciału Chrystusa jakim będzie np. zbezczeszczenie, wyplucie, podeptanie itp. jest grzechem śmiertelnym. Od niego nie ma zbawienia – przynajmniej tak naucza Katechizm Kościoła.

Jak to możliwe? Czy to możliwe żeby chleb zmienił się w prawdziwe, namacalne ciało Jezusa Chrystusa? Jak to się dzieje? – O to wierni nie pytają. Dogmat nie wymaga wyjaśnienia. Dogmat nie wymaga żadnej interpretacji. Z dogmatami się nie dyskutuje. Dogmatyki kościelnej nie zmieni ani nasz ksiądz proboszcz, ani biskup, ani autor felietonów. Dogmatyka ukształtowała się w sporach teologicznych doktorów kościoła na przestrzeni 2000 lat tradycji chrześcijaństwa. Dogmat transsubstancjacji uchwalony w trakcie Soboru Laterańskiego IV należy do tzw. Mysterium Fidei – jest jedną z Tajemnic Wiary. Tajemnica ta nigdy nie zostanie wyjaśniona ani zbadana. Tak było, tak jest dzisiaj i tak będzie po wieki wieków.

O Tajemnicy Przeistoczenia ciągle przypominają wiernym następcy św. Piotra w kolejnych encyklikach. W 1968 r. papież Paweł VI pouczył wiernych: „A wszelkie tłumaczenia teologów, które starają się nieco rozumieć tę tajemnicę, aby zgodne były z wiarą katolicką, powinny niewzruszenie utrzymywać, że niezależnie od naszej świadomości chleb i wino po konsekracji rzeczywiście przestają istnieć, tak że po niej, godne uwielbienia Ciało i Krew Pana Jezusa są prawdziwie przed nami obecne pod postaciami sakramentalnymi chleba i wina, jak życzył sobie tego sam Pan, aby dać nam siebie na pokarm i aby nas zespolić w jedności swego Ciała Mistycznego”. W kwestiach wiary papieże są nieomylni.

Wracając do siedliskowego przedstawienia, które eufemistycznie nazwano „Aktem Zawierzenia”. Jak w tym kontekście traktować owo wydarzenie? Ciało Jezusa – Święty Sakrament – tylko w wyjątkowych okolicznościach opuszcza mury świątyni. Odbywa się to w uroczystych procesjach, albo w trakcie Ostatniej Posługi, której kapłan udziela na łożu śmierci. Pamiętajmy – mówimy cały czas o realnym, rzeczywistym Ciele Chrystusa. Pod rozwagę zatem dajemy 430. osobom, które podpisały protest, czy obwożenie wozem strażackim najświętszej relikwii Kościoła Katolickiego jest w ogóle stosowne? Czy przyklejanie do szyby figurki Matki Boskiej z Dzieciątkiem Jezus zwykłą taśmą klejącą nie wzbudza w waszych wnętrzach, w głębi waszych sumień niepokoju? Czy teatrzyk w stylu – ksiądz proboszcz na przednim siedzeniu z Najświętszym Sakramentem w dłoniach, obok synek wójta, który co chwilę włącza sygnał syreny, a na tylnym siedzeniu koleś z komórką, który robi zdjęcia promocyjne i selfie dla Parafii, żeby wrzucić je za chwilę na Facebooka – to jest ten właściwy sposób ekspozycji Świętego Sakramentu? To jest ten najwłaściwszy sposób uświęcenia najświętszej relikwii kościoła na jaki stać wiernych parafian z gminy Siedlisko? Tak to się powinno odbywać? Tak ma być traktowane Ciało Jezusa w Siedlisku? Poszukajcie odpowiedzi we własnych sercach. Na pewno ją znajdziecie.

Drogi księże proboszczu, proszę potraktować niniejszy felieton nie jako krytykę, ale jako życzliwe napomnienie, które wynika z troski o kościół i wspólnotę wiernych w gminie Siedlisko. Jest tyle problemów społecznych i duchowych, którymi warto się zając. Ma ksiądz naprawdę dużo do zrobienia. Stoi przed wielebnym trudne wyzwanie odbudowy wspólnoty wiernych, którą świadomie rozbił wójt gminy Dariusz Straus. Tylko w skłóconej i wewnętrznie rozbitej społeczności mógł utrzymać się przy władzy, nie robiąc praktycznie nic dla gminy. Proszę uwierzyć, to nie autor felietonów czy odpadający tynk w kościele jest w tej chwili największym problemem parafii. Uczestnictwo księdza proboszcza w kampanii promocyjnej wójta przez ocieplanie wizerunku władzy i potępianie „oszołomów” nie jest dobrym pomysłem. Może warto brać przykład z postaw innych hierarchów. Najmłodszy biskup w kraju, 47-letni Mirosław Milewski zarabia 3,7 tys. na rękę. Nie ma dwóch samochodów i motocykla w garażu. Jeździ starą skodą. Większą część wynagrodzenia wydaje na najbardziej potrzebujących. O księżach, którzy angażują się w spory polityczne mówi tak: „Wymagają większej troski oraz modlitwy”. Heretycy, odszczepieńcy oraz oszołomy będą się za księdza proboszcza modlić i do wspólnej modlitwy zachęcamy wszystkich wiernych z naszej parafii.

Pozdrawiam

Paweł P.

23 Replies to “Kto tu kogo obraża?

  1. Siedlisko jest niestety stracone. ludzie zniechęceni pozbawieni nadziei. garstka tylko walczy. reszta albo zastraszona albo obojętna. co będzie to będzie – tak myślą.

  2. Jeszcze nie mieliśmy takiego Proboszcza, ktory ciagle na mszy świętej rozmawia o pieniadząch. Ksiadz Antoni i ks. Zbyszek potrafi zachować umiar. Najpierw się wtracił potem, zaczął milczeć. Odprawia msze swięte bez emocji, ale temat pieniędzy słyszę ciągle. Teraz ta lista. Siedlisko jest przeklète- zla wladza, duchowny … zacofanie.

    1. Proszę nie mieszać wójta z decyzjami oraz poczynaniami księdza proboszcza. Pani Adamów jak nakręca film na wójta, to powinna wyjaśnić kogo widziała za kierownicą. To nie był pan R. STRAUS
      Prosze rzetelnie informować mieszkańców

      1. A ja się chyba nie przewidziałem, dokładnie widziałem Remigiusza za sterami wozu OSP. Za każdym razem powtórka z rozrywki i próba wybielania poczynań wójta. Skoro taki jest wspaniały idź i mu to powiedz może coś Ci skapnie za próbę ratunku, ale nie wiem czy już nie za późno 🙂

  3. Ci co siedzą w pierwszych rzędach w Kościele, zajmują zaszczytne miejsca w radzie parafialnej to najwięksi obłudnicy na czele z cudzołożnikiem wójtem. Ich wiara jest na pokaz. Po przyjęciu Komunii św, idą natchnieni niczym święci, a wory grzechów wiszą na plecach. Uważają się za lepszych, myślą, ze spowiedź ich oczyściła, ale ludzie wiedzą bo pamiętają, jak przy układach przygarnęli mienie gminy, jak kłamali, oszukiwali i wykorzystywali tych gorszych, słabszych i biednych. Tacy to są katolicy na pokaz i mają najwięcej do powiedzenia w kwestii wiary i jej obrony.

    1. taką piękną profanację w gminie urządzili. Sam bym tego lepiej nie zrobił. 😀 😀 przy tym czarna msza odprawiana przez zbuntowanych nastoletnich satanistów to pikuś. uczcie się od księdza Andrzeja chłopaki. Wasze krzyżyki odwrócone, które nosicie szyjach, to błahostka! wybierzcie się na korepetycje do strażaków z Siedliska jak profanować święte figurki. taśma klejąca to hit tego sezonu! 😀 😀

      piekielne ukłony prosto z siódmego kręgu piekielnego

      Szatan :p

    2. Tak Ci z Rady Parafialnej to niezłe ziółka. Zacofanie gospodarcze w Siedlisku jest pierwszorzędne. W Siedlisku można tylko nocować. Praca i kosumpcja mieszkańców odbywa się w innych Gminach. W Siedlisku tylko spanie i w niedziele na ogród. W tygodniu plotkowanie. Mam pytanie czy naprawdę nasz Kowboj ma nieślubne dziecko ? Czy wy sprawdziliście te informacje ? Jesli tak, to pierwsza jest z nim dla papierkow wartosciowych. Inna kobieta odeszlaby od takiego ru……kopla by w 4 litery a tutaj zeby od wladzy nie odszedl graja na pokaz dla bielawskiego elektoratu z rodziny. Codziennie odprawiam modlitwy aby ludziom oczy sie otworzyly w Bielawach. A tym ktorzy glosuja po kowbojsku aby ich pokrecilo, na ciezkie choroby w ramach odkupienia za grzech popelniony przy urnie. Pluje na nich. Siedlisko jest tak prymitywne, ze sie sam taki stalem.

  4. Jak tam, żarliwe katoliczki i żarliwi katolicy?
    Wystartowaliście już z nową listą dla ks. Andrzeja?
    Gdzie te spóźnione owieczki, które wyrażały nieodpartą chęć wpisania się na listę, ale niestety nie zdążyły?
    Czyżby po przeczytaniu aktualnego felietonu, dotarło do Was jak wielkimi jesteście ignorantami i jak powierzchowna jest Wasza wiara oraz wiedza na temat Kościoła katolickiego?
    Ks. Józef Stanisław Tischner powiedział:„Religia jest dla mądrych. A jak ktoś jest głupi i jak chce być głupi, nie powinien do tego używać religii, nie powinien religią swojej głupoty zasłaniać.”

  5. Najfajniejsze jest to, że większość z osób które podpisały listę i tych które zdeklarowaly sie oficjalnie na fb z chęcią jej podpisania tak na prawde czeka z utesknieniem na poniedzialekowy felieton aby dowiedziec sie czegos nowego o sąsiedzie lub wojcie którego na dożynkach klepią po plecach i sciskaja w fałszywym uwielbieniu (prawda soltysie Grzesiu?) Felieton na terenie gminy ma lepsze wzięcie niż super expres lub fakt bo ludzie w gminie uwielbiają sensacje. Fajnie się słucha w Dino :’podpisałam się na liście u Romana Izydorczyka’ a w następnym tygodniu od tej samej osoby usłyszeć ‘fajne te felietony bo cpn nie pierd…….li tylko pisze jak jest’. Zaraz zaraz jak to zjawisko się nazywa….hmmmm….???? no tak juz wiem ! To jest przecież HIPOKRYZJA ! 😉

  6. wójt skłócił wszystkich na wsi. ludzie się żrą bo jednemu postawił latarnię a drugiemu nie. inny ma drogę przed domem a drugi nie. jednemu coś obiecał a drugiemu nie. teraz dołączył do niego proboszcz, który podzielił wieś na wiernych i na heretyków i odszczepieńców. kto nie podpisał listy ten odszczepieniec i heretyk.

  7. Ksiądz dobrze wie o tym, ” kto z kim i dlaczego? Ma tylu usłużnych informatorów wśród swoich owieczek,że się w głowie nie mieści. To właśnie ksiądz, zaraz po wójcie , jest pierwszym obłudnikiem, który celowo wywołuje konflikty i skłóca społeczność , bardzo podatną na “bajki głoszone w kazaniu”. Dobrze wie o rozwiązłej i niemoralnej postawie wójta ale w swoim zakłamaniu i zachłanności na kasę, nie modli się o jego nawrócenie ale odstawia msze w intencji heretyków i odszczepieńców. Mądrzy parafianie orientują się ,że to tylko prostacka manipulacja a zwykli parafianie nadal będą słuchać bajek z ambony.

  8. A ilu to się zastanawia nad tym co się dzieje w kościele na mszy? Chodzą tylko tyły odrabiać i patrzeć jak kto jest ubrany. Ksiądz dla nich to alfa i omega. Dopiero Pazdrowski wytłumaczył po co tak naprawdę chodzi się na msze święte do kościoła. Wstyd na całą gmine i okolice. Teraz to się z tych obłudników śmiać się będą. Temu proboszczowi dziekuje. Na mszy mnie już z rodziną nie zobaczy. Jak mnie wyczyta, że moja rodzina ma sprzątać kościół na niedzielę, to zaskarże do sądu

  9. I znów ludzie dali się omamić tym razem eks-pannie z dzieckiem, co teraz w pierwszym rzędzie klęka i myśli że ludzie zapomnieli.
    Pewnie wójtową chce zostać!!!
    Całe szczęście dużo osób swój rozum ma i głupot podpisywać nie będzie. Niektórych jednak udało się zmusić…

    1. Żałosne jest teraz komentowanie złożonych podpisów na liście “poparcia dla DS i jednocześnie obrazy uczuć”- no podpisałam/łem bo co by sąsiedzi gadali , że przystaje z oszołomami? A tak w ogóle to podpisałam/łem bo głupie baby latały od domu do domu i od razu plotki roznosiły kto podpisał a kto nie. To takie typowe katolickie umiłowanie bliźniego. Oj parafianie , za dużo wśród was faryzeuszy- wstyd ( tylko czy znacie to pojęcie ?).

  10. Świetna lektura. Tak to jest w naszym życiu, że często wierzymy po protu ślepo nie posiadając minimum wiedzy, jednak chcemy w coś wierzyć i mieć jakąś odskcznię od pracy, problemów, codzienności. Ksiądz Antoni też miał majątek, regularnie co kilka lat wymieniał auto na nowe, chwalił się nową kolażówką, w ogrodzie strzelał z wiatrówki do puszek, ale nikt mu tego nie wytykał bo był dla WSZYSTKICH ludzi. Ksiądz Zbyszek przyszedł z Białorusi( w niewyjaśnionych okolicznosciach) i zachowywał się tak jakby miał przed sobą biedny przestraszony ciemny lud który w czapkach przynosił mu będzie jajka, ziemniaki, cebulę i odda ostatni grosz schowany gdzieś pod derką na zapiecku a sam bedzie mogl zabawiać się z gosposią i jeździć na upajane alkoholem karty do sąsiedniej parafii. Szybko jednak zauważył, że to nie Białoruś, że tu wierni wiedzą po co chcą chodzić do kosciola. Przeciętnie każdy dorosły mieszkaniec gminy Siedlisko miał okazję uczestniczyć w nabożeństwach odprawoanych przez czterech księży. Niech każdy sobie przypomni ilu nas chodziło za Antoniego, ilu za Zbigniewa a ilu chodzi teraz…ilu chciało Antoniego po kolędzie a ilu nie otwiera drzwi obecnemu księdzu. Łatwo można dojść do wniosku, że coś jest nie tak i z pewnością nie jest to wina CPN a. Obecnie ksiądz nie musiałby mieć auta bo gdyby tylko był dla nas zupełnie odizolowany politycznie i łączył nas wiarą, na telefon każdy by go zawiózł gdzie trzeba.

    1. zgadzam się z mieszkańcem. teraz jest najmniej ludzi w kościele i nie przez cpn. to chciwość do tego doprowadziła nowego proboszcza. tylko wszędzie dajcie i dajcie. na stronie parafii pierwszy jest numer konta z banku. gdzie tu miejsce dla Boga? Skłonośc do pieniędzy pokazana została przez Pawła Pazdrowskiego w dzisiejszym felietonie. Ksiądz dostał 20 tysięcy od wójta. dlatego go popiera. Nie patrzy na to jak wygląda gmina i co myślą ludzie ale kto da mu więcej pieniędzy. Straus nie wyremontował terenów w gminie przez tyle lat a proboszcz myśli, że pomoże mu w odnowie kościoła? Siedlisko otworzyło oczy. Widać kto jest za kim w gminie. Msze za heretyków niech sobie ksiądz sam odmawia.

      1. Do przeciwko mamonie- mówisz,że ksiądz dostał od wójta 20 tysięcy- to nie są prywatne pieniądze wójta, tylko nasze , wspólne podatki i opłaty. Pytał cię ktoś o zgodę na podarowanie księdzu pieniędzy ? Mam podejrzenie, graniczące z pewnością, że po oświadczeniu/ liście poparcia , chciwy księżulo dostanie kolejną zapłatę za popieranie wójta cudzołożnika i nieudacznika i pewnie nie będzie to symboliczna kwota. Nikt też nie zapyta heretyków i odszczepieńców czy teraz po ” modłach księżula” , powrócą na łono kościoła i staną się posłusznymi barankami, skłonnymi finansowo odkupić swoje nieposłuszeństwo. A swoją drogą ciekawe ilu to gorliwych parafian modliło się na tej mszy za odszczepieńców?

  11. brawo Paweł! zdemaskowałeś obłudników i świętoszkowatych obrońców D.S. Nie mają strachu przed żadną świętością. Nie cofną się przed zbeszczeszczeniem ! Najważniejsze by utrzymać się przy korycie! Jeszcze raz brawo Paweł! Ciekawe co teraz powiedzą te obłudne i świętoszkowate baby, które latały za podpisami po gminie. Co będzie miał proboszcz do powiedzenia, że tak zszargał ciało Chrystusa.

  12. świetnie napisane! Cała prawda o księdzu. Tylko dać i dać. Tyko by brał. Kto da więcej ten lepszy. Komuni pierwszej nie było. Dzieci nie szły to nie było w tym roku koperty od rodziców a cpn daje za darmo paliwo dla pogotowia z Nowej Soli a nie dla księdza. To grzech!!! Proboszcz ze wójtem muszą odejść! Razem!!!!

  13. zkończcie wreszcie takie kuamstfa pisać o panó wójcie i ksiendzu proboszczó!! cała wieś jest za wujtem. każdy hce go bronić. wiemy jaki jest pan wujt. on jest z naszyh. pan z cepen jest opcy. pszyszedł mieszać ludziom w głowah i skuca wszystkich. ten tak zwany Pawł jest tylko szkodnikiem bo nie robi nic dla gminy. tylko paczy jak tó coś zniszczyć. teras niszczy kosciuł i parafiem w Siedlisku. ale lódzie na to nie pozwolom. Pana Strałsa znamy i wiemy, rze on jest dobry. Niedziwne rze ksiondz Andrzej go broni pszed krytykom niesprawiedliwom i waszym chejtem ktury uprawiacie tótej. nikt nie śmie tego powiedzieć wójtowi w oczy!!! jestście tchuszliwi!!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *