Dobry pomysł dla urzędników w gminie Siedlisko

Drodzy Mieszkańcy,

jak zdążyliście się przekonać, nasz niezwykle przedsiębiorczy wójt Dariusz Straus nie widzi zależności między ściekami wylewanymi z oczyszczalni do Odry, a brudną wodą w gminnych kranach. Trudno się mu dziwić, bowiem rzeka Odra płynie po powierzchni, a gmina Siedlisko czerpie wodę przy pomocy pomp spod powierzchni ziemi. Jedna woda nie łączy się z drugą. Bo niby jak? Skąd zatem brudna woda w gminnych kranach? Zgodnie z oficjalną interpretacją przedstawianą przez wójta, wina leży po stronie przestarzałych instalacji w naszych domach. Proste? Oczywiście! Proste jak świński ogon!

Jak pokazuje praktyka i smutna rzeczywistość gminna, myślenie przyczynowo-skutkowe dla wielu z naszych urzędników jest wyzwaniem intelektualnym, z którym równać się może tylko zdobycie Mount Everestu. Urzędnicy w gminie Siedlisko nie widzą związku między „zrekultywowanym” (w tym przypadku cudzysłów użyto z rozmysłem) wysypiskiem śmieci, na którym urządzono plac zabaw dla dzieci, a masowym usychaniem roślin na tym terenie. Według logiki urzędowej rośliny usychają, bo rośliny tak mają. I tyle. Czy na ich wysychanie mają wpływ zakopane odpady? Na pewno nie. Odpady bowiem znajdują się pod ziemią, a rośliny nad jej powierzchnią. Przynajmniej w większej części. Pod ziemią są tylko korzonki, ale one się przecież nie liczą.

Niezbadanymi ścieżkami podążają procesy myślowe także gminnego tytana intelektu wójta Dariusza Strausa. Jakimi przesłankami kierował się ów wybitny mąż stanu sprzedając działkę położoną w bezpośrednim sąsiedztwie gminnego ujęcia wody z przeznaczeniem na budowę farmy solarnej, a następnie nie zareagował, gdy zaczęto na niej składować odpady nieznanego pochodzenia? Powinien zareagować gdy tylko zauważył, że wykorzystywana jest ona niezgodnie z przeznaczeniem. Włodarz gminy nie tylko „przeoczył” dziesiątki ciężarówek, które wywoziły z działki kruszywo, ale także i te, które na miejsce urobku zwoziły czarną substancję niewiadomego pochodzenia. W chwili obecnej setki ton obecnej czarnej hałdy rozmywane są przez deszcz. W pobliżu usychają rośliny, a nawet duże drzewa. Zgodnie z logiką urzędową – to na pewno nie jest wina toksycznych odpadów. Rośliny usychają, bo… i tu wszyscy razem, chórkiem powtórzmy za naszymi urzędnikami: „bo rośliny tak mają”. Gminnemu ujęciu wody nic nie zagraża bo… i tu znowu powtórzmy: „Wody powierzchniowe nie łączą się z podziemnymi, z których czerpie gmina” itp., itd.

Inny objaw geniuszu ujawnił nasz wójt, gdy od jednej z mieszkanek Siedliska zaczął domagać się zwrotu drogi, która nie istnieje. Jaki ważny interes społeczny lub jaki interes gminy przyświecał Strausowi, gdy słał do pani Joli Mokwińskiej, aktywnej działaczki Fundacji Karolat, pisma z kolejnymi ponagleniami przesunięcia narożniku ogrodzenia o kilkanaście centymetrów?

O tym, że nauka logiki i sztuka myślenia w Siedlisku przeżywają renesans świadczy przypadek wiceprzewodniczącego rady gminy – Ryszarda Kieczura. W trakcie ostatniej sesji rady procedowano m.in. zgłoszony przez wójt projekt uchwały, która gwarantuje mu dowolność w zbywaniu i zadłużaniu nieruchomości gminnych. Opozycjoniści się sprzeciwili takiemu antydemokratycznemu jedynowładztwu. Na próżno. Na pomoc wójtowi przybył z odsieczą wiceprzewodniczący Kieczur. Kiedy dyskusja nad projektem uchwały zaczęła nabierać tempa, Kieczur wstał, by zabrać głos. Następnie, zachowując śmiertelną powagę stworzył sylogizm, który już zapisał się w historii głupoty. Brzmi on następująco: „Jeżeli ludzie wybrali wójta, to znaczy, że wójt może robić co chce i nie musi się nikogo pytać. Dlaczego? Dlatego, bo go ludzie wybrali”. Innymi słowy wójt może wszystko, bo ludzie go wybrali. Błyskotliwe nieprawda? Taki pomysł mógł się narodzić tylko w Siedlisku bez konieczności rozpijania półlitrówki.

Darujmy sobie jednak naigrywanie się z naiwności myślenia gminnych urzędników w Siedlisku. W myśl zasady, że krytyka musi mieć także aspekt pozytywny postanowiliśmy my zrobić coś dla wszystkich mieszkańców gminy Siedlisko oraz dla naszego pupila wójta Dariusza Strausa i dla orszaku jego urzędników. Dzisiaj podpowiemy co należy zrobić, żeby uniknąć kompromitującego gminę zanieczyszczania rzeki Odry nieoczyszczonymi ściekami.

Zarząd województwa ogłasza nabór wniosków o przyznanie pomocy na operacje typu „Gospodarka wodno-ściekowa”. – To ostatni nabór w ramach PROW 2014-2020 na operacje wodno – kanalizacyjne, dlatego zachęcam włodarzy gmin do aktywnego uczestnictwa – mówi wicemarszałek Stanisław Tomczyszyn. Termin składania wniosków rozpocznie się 2 września, a zakończy 31 października 2019 r. – ten cytat pochodzi ze strony internetowej Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich.

Na stronie podane są wzory wypełniania wniosków oraz wszystkie niezbędne informacje potrzebne do prawidłowego wypełnienia odpowiednich formularzy. Nie trzeba myśleć, nie trzeba kombinować. Nie trzeba także zastanawiać się skąd i co przepisać. Wystarczy postępować wg załączonych wzorów i w wymaganym terminie – to jest między 2 września a 31 października złożyć wniosek w odpowiednim urzędzie. Jeżeli dobrze pójdzie dzięki temu gmina uzyska środki niezbędne do przebudowy oczyszczalni ścieków. Ta, która jest, pamięta lata 80 minionego stulecia. Nie była przygotowana technologicznie do oczyszczania tylu ścieków, które dzisiaj do niej każdego dnia spływają. Stąd nie ma mowy, by dotychczasowa oczyszczalnia była w stanie dobrze oczyścić ścieki komunalne.

Nasz apel do wójta i gminnych urzędników – nie myślcie, nie zastanawiajcie się, nie pogrążajcie się w refleksjach nad naturą rzeczy oraz spraw ostatecznych. Robiliście to przez ostatnie dwie dekady. Skutek jest wiadomy. Przestańcie myśleć i zacznijcie wypełniać wnioski o dofinansowanie. Szablony oraz wzory jak je poprawnie wypełniać – to wszystko jest dostępne w formie gotowców. Wszystko zostało podane na tacy trzeba teraz tylko to wziąć. Musicie podźwignąć się z foteli, wyjść zza biurek i biureczek i udać się na pocztę, by wysłać poprawnie wypełniony wniosek. To tyle.

Życzymy powodzenia i trzymamy kciuki. Przypominamy jednocześnie, że budynek poczty położony jest nieopodal gminy. Na piechotę będzie może 5 minut. Nie trzeba jechać do Warszawy czy do Gorzowa Wielkopolskiego. Możecie odetchnąć z ulgą, u nas tramwaje nie jeżdżą. Nie zgubicie się.

13 Replies to “Dobry pomysł dla urzędników w gminie Siedlisko

  1. W naszej Gromadzie zwanej Siedlisko mnoża się minusy samorządności. Działki za pół darmo, jednowładztwo w decydowaniu o sprzedaży, wladza oddana, popierajacy jednego Lex. Na forum wypowiadający się byly mąż kochanki, woda twarda, smierdząca, chlorowana z białym osadem z drobinkami piasku. Oczyszczalnia filtruje papier toaletowy, zanieczyszczona Odra, Park Adelajdy przyzdobiony bez wiedzy Konserwatora Zabytkow, rodzinie elity sprzedawane majatki Gminy. Sioatra i Szafarz tanczacy w jednym kregu z Keczupem ( świadomie) z Bułą na czele i z Pegerosem z podstawowym, rzecznik z herbem z % Zgoda mieszkancow na patologię. Ot streszczenie Siedliska w paru zdaniach

  2. Nic się nie wydarzy. Wójt, nadal zatrudnia rodzinę na pojawiających się wakatach, nadal paskudzi park Adelajdy; więc i w sprawie wniosku, nie ma co liczyć na jakieś zmiany.

  3. Wystarczy pobrać wniosek, wypełnić i odesłać. Przekonamy się czy uda się ekipie w gminie to zrobić. Niby nic trudnego a jednak…

  4. Urodzilam się w Głohowie, mieszkałem w Siedlisku u tesciow przez 2 lata i powiem wam iż brakowalo mi w tej wiosce wszystkiego. Woda okropna! Brak infrastruktury do miast. Zycie kulturalne bylo wtedy jak emeryta kompatanta zegnaliscie. Poszlam raz z chlopakiem na festyn zadnego znanego konceru nawet z Nowej Soli orkiestry albo cyganskiej nuty nic! Popcorn od lat ten sam i kukurydza. Bibliotekę macie słabo w książki zaopatrzoną. Porazka wrocilam do Głogowa komfort zycia powrocil a wy pijcie chlorix

    1. U nas nikt nie potrafi dogadać się z wójtem. Darek musi wszystko sam robić i nikt mu niechce pomuc. Opozycjoniści udzielajom się by krytykować ale nie zeby coś dla mieszkańców zrobić. Jak było świento Bzów nie zaprosili Darka do rozmów z ich gośćmi, którzy cos znaczą w powiecie. Na takich rozmowach z panią marszałek albo z panem Tyszkiewiczem Siedlisko mogło by dużo skozystac

      1. Hallo Monika, co ty wypisujesz, Darek po prostu nie chce pomocy od nikogo przecież jak można pouczać wójta z 20 letnim doświadczeniem… On się tak zachowuje jak by wszystkie rozumy pozjadal, do niego nic nie dociera. Gdy udzielał wywiadów do gazet bardzo ładnie potrafił mieszkańców oszołomami nazwać, więc jak ty sobie to teraz wyobrażasz że on przyjmie pomoc od “OSZOŁOMÓW”
        Powiedz ileż razy można wyciągać rękę, ileż razy można mu stwarzać możliwości do rozmów z Panem Tyszkiewiczem, czy z Panią Marszałek…
        Był zaproszony na święta bzów i zamiast wykorzystać sytuację to on jak buc się zachowuję…

  5. Pochwalę ten pomysł opozycji bardzo w imieniu naszego Darka. Dobrze że opozycja zaczela podsówac dobre pomysły i możemy porozumieć się wspólnie dla gminy. Moze uda sie wyremontowac oczyszczalnie gminnom ktora jest stara i chyba nie działa dobrze . Chciala bym powiedziec, ze to nie jest wina pana wójta, ze oczyszczalnia nie działa tak ja czeba . Winowajcow szukać już za późno. To stara władza robiła

    1. “Stara władza” stworzyła oczyszczalnię na miarę tamtych potrzeb (zabezpieczenia bloków). Obecnie potrzeby są zdecydowanie większe. Oczyszczalnia nie nadąża z przerobem dowożonych ścieków, o czym przekonują się mieszkańcy osiedla. Swoją drogą – po 20 latach można już chyba uznać Darka za starą władzę, nieprawdaż? Te wszystkie problemy i z wodą i oczyszczalnią są efektem dwudziestoletnich zaniedbań niestety.

      1. Darek się stara ale brakuje mu głosów poparcia ze strony opozycjonistów i z okolicy, od sąsiadów, którzy mogli by nam pomuc i wszyscy by zyskali na tym. Na przyklad pan Tyszkiwicz mógł by jeździć do Siedliska motoruwką i my do Nowej Soli albo także i Do Bytomia byśmy mogli pływać małymi statkami. Do brzegu Odry Darek zbudowal schody kture skrytykował cpn. Schody są jednak ładnie wykonane gdyż kontrolował je nasz wujt. Musimy zkoncentrować się na wykonaniu wszystkich dobrych pomysłów z pomocą pana Tyszkiewicza uda się to.

        1. Kochana, znowu piłaś nieprzegotowaną wodę z kranu?
          Nie pij więcej, pod warunkiem, że chcesz obudzić się na księżycu 🙂 😀

    2. Straus jest wójtem 20 lat. Zdobyć pieniądze i wybudować NOWĄ oczyszczalnię można w 5 lat. Do tej pory nie widzial takiej potrzeby bo nikt sie nie czepaiał. Ludzie jednak zaczynają myśleć i upominać o jakość życia więc wojt w pośpiechu klei relikt który powinien być dawno wyburzony. Zastanów się Monika o czym piszesz bo Straus w wielu miejscach ‘przespał’ 20 lat dotacji i inwestycji.

    3. Moniko, zrobiłaś na mnie ogromne wrażenie. Z każdym wpisem robisz coraz więcej błędów i udajesz coraz głupszą,
      W życiu warto być sobą a Ty grasz kogoś, kim nie jesteś.

  6. To, że naszą największą bolączką jest zanieczyszczona woda w kranie wie cały świat. O oczyszczalni ściekow kazdy mieszkaniec Gminy może się przekonać chodząc przy Nowym Osiedlu i Blokach. Śmierdzi tam niemiłosiernie. Kontynuując nasz spacer schodząc przy dawnej Szkolej Rolniczej w dół, w stronę Odry zobaczymy rurę z brązową cieczą, spływającą do Odry. Takie to nasze Siedlisko brak madrej i przemyślanej gospodarki wodno – ściekowej. Ucznia powinniśmy wyslać na kursy o pozyskiwanie srodkow unijnych w strukturach samorządności. Studia już odbył.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *