Straus vs NIK i płotek od Łabiaka

Drodzy Mieszkańcy,

ostatni felieton wywołał małe poruszenie w naszej społeczności. Nic dziwnego – za każdym razem, gdy z piedestału spadają autorytety ludzie się niepokoją. Przekonaliście się ile kosztuje sympatia polityczna pana Łabiaka. Za jedyne 12 tysięcy złotych wszystkie starania na rzecz lepszej gminy i wszystkie obietnice, które złożył nam w 2010 r. startując na wójta, Łabiak uznał za „NIEBYŁE”. Dwanaście tysięcy w porównaniu z trzydziestoma srebrnikami, to niewiele – sami przyznajcie.

Zapewne znajdą się tacy, którzy uważają, że felietoniarze nie powinni wściubiać nosa w biznesy wójta i Łabiaka i że kwota, którą uzgodnili za płotek, to ich prywatna sprawa. Bez wątpienia usłyszymy też zgodny głos chórku politycznego betonu Siły Kontynuacji, który będzie przekonywał, że wydanie 12 patyków na kilkanaście metrów bieżących pogiętego druciku jest konieczną inwestycją, będącą przełomem w modernizacji gminy. Kto wie, może nawet sam gajowy-wyłuszczacz Rysiu Kieczur zabierze głos i w swoim stylu wyjaśni, że wójta wybrali ludzie, zatem niech robi co chce.

Wszystkim tym miłośnikom radosnej twórczości panów Strausa i Łabiaka, którą owi dżentelmeni zafundowali gminie za środki publiczne, należy się małe wyjaśnienie. W eksplikacji zjawiska, by uprawdopodobnić wywód, powołamy się na źródła obiektywne – na raport NIK z 2019. Mówiąc po polsku – żeby ktoś nie pomyślał, że oszołomy kłamią, a biedni, uciemiężeni, bo „nękani felietonami” wójt i jego kumple mówią prawdę, przedstawimy ustalenia niezależnych kontrolerów, którzy dwa lata temu badali poprawność wydawania pieniędzy publicznych w gminie Siedlisko.

14 marca 2019, Kontroler Najwyższej Izby Kontroli Pani Bogumiła Leszczyńska-Konczanin, sporządziła dla gminy Siedlisko raport, w którym zawarła uwagi i zalecenia dotyczące sposobu wydawania środków publicznych. Nieudolnemu wójtowi zaleciła m.in.: „Wdrożenie – zadeklarowanej w trakcie kontroli przez Wójta Gminy – zmiany procedury udzielania zamówień publicznych o wartości poniżej równowartości poniżej 30 tys. euro, mającej na celu ustanowienie zasad udzielania zamówień o wartości szacunkowej poniżej 20 tys. złotych netto (…)”. Czego dokładnie dotyczyło owo zalecenie?

Kontrolerka, badając poprawność wydawania środków publicznych na inwestycję drogową w 2018 r. (chodziło o remont dwóch ulic w Siedlisku), zauważyła, że nie udokumentowano przebiegu wyboru zlecenia nadzoru inwestorskiego nad tą inwestycją i że w gminie Siedlisko – i tu cytat: „kwestie udzielania zamówień poniżej 20 tys. złotych netto nie zostały uregulowane”. W trakcie kontroli ustalono m.in., że nie przeprowadzając żadnych rozeznań co do ceny, gmina zapłaciła 13,4 tys. złotych za usługę wykonania nadzoru inwestorskiego. Miła Pani z Najwyższej Izby Kontroli badając ten wątek sprawy odkryła to, o czym od ponad dwóch lat informujemy w felietonach – to, że gminni urzędnicy toną w otchłani niekompetencji. Stwierdziła, – i tu znowu cytujemy dosłownie, żeby ktoś nas nie posądził o konfabulacje – że: „Dokumentacja związana z ww. zamówieniem nie zawierała dokumentów sposób wyboru wykonawcy i określenie jego wynagrodzenia, co nie pozwalało na ustalenie (na podstawie dokumentów) czy w przypadku tym zastosowane zostały zasady, o których mowa a art. 44 ust. 3 ustawy z dnia 27 sierpnia 2009 r. o finansach publicznych, w tym m.in. zasada oszczędnego sposobu dokonywania wydatków oraz zasada uzyskiwania najlepszych efektów z nakładów”.

Nasz doświadczony wójt, który wysiaduje prawie ćwierć wieku smocze jajo w fotelu przy Placu Zamkowym (zgodnie z legendą okres inkubacji smoka trwa 100 lat, więc jeszcze trochę wójt posiedzi), tłumaczył się następująco: „wydawanie środków publicznych nie następowało w sposób dowolny. (…) pracownik realizujący zakup konsultował go z Wójtem lub Sekretarzem”. Co się zaś tyczy kosztów zakupu ze środków publicznych, to ów pracownik porównywał oferty wydzwaniając po innych firmach, przeglądając ulotki, które walają się po gminnych korytarzach lub też sprawdzał ceny buszując w internecie. Co powiecie na tę wymówkę przedsiębiorczego wójta gminy Siedlisko? Ręce i cycki opadają! I to felietoniarz ma naruszać dobre imię gminy? Dobre sobie. Wymówka urzędnika, który przekonuje, że porównuje oferty nadzoru inwestorskiego na podstawie cen na portalach aukcyjnych w internecie, to bzdura do kwadratu. Wstyd na całą Polskę!

Jak zareagowała na takie usprawiedliwienie Pani Bogumiła Leszczyńska-Konczanin, kontrolerka z NIK? Czy się śmiała? Czy może śmiała i płakała jednocześnie? Bo tylko taka reakcja wydaje się być jedyną możliwą w obliczu tej skali urzędniczej naiwności, którą zaprezentował Darek Straus. Tego nie wiemy. Ale wiemy, że na odczepne Daruś zaserwował Pani Kontroler uroczystą przysięgę. Obiecał, że – i tu uwaga, znowu cytat: „obecnie trwają w Urzędzie prace nad wdrożeniem uszczegółowienia ww. procedury udzielania zamówień publicznych, które zawierać będzie wymagany sposób postępowania i dokumentowania zamówień o wartości szacunkowej poniżej 20 tys. złotych netto”.

Dziś wiemy, że było to kolejne kłamstwo nieudolnego wójciny. Straus jest doświadczonym kłamcą i nie w takich sprawach mijał się z prawdą. To, że do tej pory uchodziło mu to na sucho upewniło go w słuszności przyjętej metodologii. W związku z tym nie miał żadnych oporów, by robić w konia jakąś babeczkę z NIK-u. Przecież ludzie go wybrali i może w gminie wszystko – tak mu powtarza Rysiu Kieczur. Dlatego kiedy pojawiła się okazja, by za publiczne pieniążki kupić przychylność Ryśka Łabiaka wraz z tandetnym płotkiem, wójt nie zawahał się ani przez chwilę. Nie robiąc żadnego rozeznania, nie wysyłając żadnych zapytań do innych firm zajmujących się metalopastyką, a w szczególności nie wdrażając i nie dokumentując tych procedur postępowania w sprawie realizacji zamówienia publicznego, wydał kilkanascie tysięcy z gminnej kasy na kilkanaście kilogramów pogiętego drutu. Skąd wiemy, że wójt kłamał Kontrolerkę NIK, kiedy obiecywał wdrożenie i dokumentowanie procedur? Bo zapytaliśmy go o to.

05. kwietnia tego roku, czyli prawie dwa lata po tym, jak Pani Leszczyńska-Konczanin zobligowała Strausa do wdrożenia stosownych procedur zamówień publicznych o wartości poniżej 20 tys. złotych, Paweł Pazdrowski, działając w imieniu lokalnego stowarzyszenia Inicjatywa dla Gminy Siedlisko wysłał zapytanie w sprawie dziwnej inwestycji w Parku Zamkowym. W ramach dostępu do informacji publicznej poprosił urzędników o udostępnienie materiałów dotyczących procedury wyboru wykonawcy oraz kosztów kiczowatego płotka. Odpowiedź (w e-mailu pogrubiona czcionka), którą otrzymał rozwiewa wszystkie wątpliwości co do kompetencji Strausa i rzetelności jego obietnic. Wbrew wcześniejszym przysięgom, składanym uroczyście Kontrolerce z NIK-u, w gminie nie wdrożono żadnej procedury udzielania zamówień o wartości szacunkowej poniżej 20 tys. złotych. Podobnie jak dwa lata wcześniej, tak i teraz wójt, kierując się wyłącznie własnym widzimisię, wydał sporą sumkę z kasy gminy, by uszczęśliwić Łabiaka…pardon, kupić 19,2 mb płotka z giętego drutu.

To tyle, jeżeli chodzi o obietnice wójta i jego kompetencje w zakresie zarządzania majątkiem gminny. Dlatego jeżeli jeszcze raz ktoś Wam opowie o Sile Kontynuacji oraz o Sile Doświadczenia, to poproście, żeby zamiast opowiadać bambuły poszedł liczyć listki w kiczowatym płotku, który zafundował gminie duet Straus-Łabiak za nasze pieniądze.

Jak widać wójt nie przejął się zaleceniami pokontrolnymi Najwyższej Izby Kontroli. W myśl zasady „Ludzie mnie wybrali, mogę wszystko” robi co chce, nie zważając na konsekwencje. Co mu mogą zrobić jacyś tam kontrolerzy? Ważne, że kupił sympatię Łabiaków i napuścił ich na oszołomów. A że olał przy tym jakieś tam zalecenia pokontrolne Najwyższej Izby Kontroli – cóż, nie takie przeoczenia się w gminie robiło. Nieprawda?

Nie pierwszy raz w trakcie kontroli zewnętrznych ujawniane są niekompetencje wójta. Najwyższa Izba Kontroli oraz Regionalna Izba Obrachunkowa wiele razy potwierdzała nieudolność wójta i gminnych urzędników. Mimo wykrytych uchybień wójt nie poniósł do tej pory żadnych konsekwencji. Oprócz kilku chwil wstydu, wymyślania głupich wymówek oraz kary finansowej zapłaconej z kasy gminy nic nadzwyczajnego się nie wydarzyło. Nikt nie trafił za kratki.

W transakcji z Łabiakiem wójt popełnił kolejne „przeoczenie”, które zapewne nie ujdzie uwadze w trakcie następnej kontroli NIK. Wójt znowu zaryzykował. Wiemy dlaczego to zrobił. Motywy jego działań wyjaśniliśmy w poprzednim felietonie.

Czy oprócz urzędniczej głupoty, uchybień i wstydu było w tej transakcji coś bardziej gorszącego? Czy mieliśmy tu do czynienia tylko z niegospodarnością czy może z przestępstwem, polegającym na wyłudzeniu środków publicznych? To zapewne prawidłowo ocenią służby do tego uprawnione. Każda rzecz, czy jest to towar, czy usługa, podlega niezależnej i obiektywnej wycenie. Zwłaszcza, gdy sprawa dotyczy wydawania środków publicznych. Wycenie podlega także to dzieło Łabiaka, które opchnął gminie za grubą kasę. Gmina, by kupić materiały biurowe, papier do ksero i długopisy, publikuje na stronach urzędu zapytania ofertowe. Zbierane są różne oferty i następnie wybierana jest ta najkorzystniejsza. Dlaczego nie zrobiono tego w przypadku zakupu kutego ogrodzenia w Parku Zamkowym? Na to pytanie wójt udzielił już odpowiedzi. Pytany przez radnego Stanisława Sawicza o sens tej bzdurnej inwestycji, Darek odpowiedział, że – i tu cytujemy „Zapłaciłem tyle, ile kosztowało” i dodał, że dał zarobić lokalnemu producentowi i to nie powinno nikogo dziwić.

Bezmiar głupoty tego wyjaśnienia niech obrazuje taki oto przykład – wyobraźmy sobie sytuację hipotetyczną: lokalni miłośnicy środków wyskokowych przytaszczyli do gabinetu wójta używaną oponę ciągnikową, pomalowaną w kwiatki. Na pytanie: „Co to?” odpowiedzieliby, że to piękny, artystycznie upiększony techniką decoupage kwietnik, który bez wątpienia będzie dostojnie prezentował się w Parku Zamkowym. Bez wątpienia taka opona idealnie harmonizowałaby z tłem betonowych lwów w parku i pogiętymi drutami w płocie. Owo dzieło sztuki koneserzy taniego wina wyceniliby na bagatela 50.000 zł. Czy w tym przypadku wójt również ma ochoczo sięgnąć do kasy gminy, by u lokalnych artystów kupić ten egzemplarz sztuki ludowej?

Niegospodarność Darka Strausa, w szczególności szastanie środkami publicznymi doprowadziło do tego, że zadłużenie gminy sięgnęło zenitu, a banki nie kwapią się z udzielaniem nowych kredytów. Aktualnie wójt wydzwania po radnych, szukając możliwości pozyskania 50.000 zł na to, by sfinansować powstanie Klubu Seniora. Przypomnijmy: gmina przeznaczyła na ten projekt ok. 395.000 zł, a najtańsza oferta w ogłoszonym konkursie wyniosła ok. 445. 000 zł. Różnicę należy jakoś pokryć. Czy radni zgodzą się, by Straus zadłużył gminę w parabanku? Czy teraz, by finansować inwestycje gmina Siedlisko będzie zaciągała chwilówki? Przekonamy się już niedługo.

Pozdrawiam

Paweł P.

4 Replies to “Straus vs NIK i płotek od Łabiaka

  1. Zapraszamy na Świento Bzów na Wzgórzu Adelajdy dnia 23 maja. Będą różne teatry i imprezy. Zapraszamy do wspólnej zabawy!!!

  2. Zawsze miałam dobre zdanie o p. Łabiaku, do teraz. Jak można tak się zeszmacić? Wynika z tego, że dla kasy można, honor poszedł w niebyt.
    Kondycja finansowa Gminy jest bardzo zła, o czym RG doskonale wie, ale jak wynika z wypowiedzi wójta z filmiku na fb, ” na wypłaty nie zabrakło” i to jest najważniejsze – wypłata!!! reszta może zginąć, przepaść i niech się dziadostwo, nędza i bajzel rozwija.

  3. Po raz kolejny przytoczę słowa Stefana Kisielewskiego, bo będą najtrafniejszym komentarzem.
    „Gdyby dureń zrozumiał, że jest durniem, automatycznie przestałby być durniem. Z tego wniosek, że durnie rekrutują się jedynie z ludzi pewnych, że nie są durniami.”

    Dodam tylko, że trzeba być skończonym durniem, żeby siedząc na urzędniczym stołku ponad dwie dekady, notorycznie płacić kary pieniężne w związku z nieznajomością i nieprzestrzeganiem ustaw.
    Trzeba być skończonym durniem, żeby będąc radnym, widząc stan gminy, znając jej kondycję finansową i czytając takie protokoły pokontrolne, głosować nad zwiększeniem wynagrodzenia dla wójta,

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *