Ryszard Kieczur i lekcja demokracji

od jakiegoś czasu informujemy Was o kolejnych przekrętach w gminie Siedlisko, które pojawiają się na styku władzy i biznesu. Piszemy wam o tym, jak to lokalni oligarchowie wygrzewają się pod ciepłą i wilgotną, ale jakże dla przyjaciół opiekuńczą pachą przedsiębiorczego wójta Darka Strausa. Ciepłe objęcia władzy są gwarancją sukcesu. Interesy wybranej grupki lokalnych biznesmenów, korzystających z owego mikroklimatu: ciepła, wilgoci, a także z cienia wynikającego z peryferyjnego położenia gminy, pączkują i kwitną. Co z tego, że kosztem gminy i jej mieszkańców?

W obliczu demaskowanej w naszych felietonach skrajnej niegospodarności i nieudolności władzy Dariusza Strausa oraz przez niego popełnianych z premedytacją nadużyć, które w oficjalnej propagandzie określa się „uchybieniami”, wszystkie twierdzenia wójta o: „małej, ubogiej, położonej na uboczu gminie, w której wiadomo, chciałoby się więcej ale pieniążków brak” tracą rację dostateczną. Widać jak bardzo są fałszywe. Łatwo sobie bowiem wyobrazić co by było, gdyby np. budynek po dawnej stołówce PGR przejęła gmina i zaadoptowała go dla potrzeb mieszkańców. Przystosowany w ramach rządowego programu „Senior +” byłby świetnym miejscem, w którym mogliby spotkać się seniorzy z naszej gminy. Stało się inaczej. Dzięki „przeoczeniu” wójta, który zataił informację o przetargu, budynek kupił po cichutku zięć jednego z gminnych superobywateli i teraz zarabia na wynajmie nieruchomości. Podobne przykłady skrajnej niegospodarności, zaniedbań oraz „przeoczeń” wójta gminy Siedlisko można mnożyć.

Od ponad dwudziestu lat widzimy jak na dłoni, kwitnące interesy lokalnych, zaprzyjaźnionych z wójtem Darkiem Strausem, bonzów i konfrontujemy je ze smutną rzeczywistością zaniedbanej i systematycznie pogrążanej w otchłani zapaści infrastrukturalnej gminy. Przestrzeń publiczna oraz dobro wspólne gminy i jej mieszkańców pod rządami wiecznie żywego wójta przegrywają z interesem grupki kolesi, którzy żerują na nadzwyczajnej przychylności władzy. Sytuację doskonale obrazuje przypadek tzw. działki koniarzy. Nieruchomość z wielkim zaangażowaniem osobistym naszego wójciny została luksusowo wyposażona za gminne pieniądze i rękami gminnych pracowników. Następnie w roku wyborczym trafiła w ręce kuzyna wójta. Z pięknie zorganizowaną działką kontrastują zrujnowane chodniki, dziurawe drogi pospiesznie reperowane tłuczniem, który wystrzeliwując spod kół jadących aut stwarza realne zagrożenie dla innych użytkowników ruchu. Mętna woda w gminnych kranach o metalicznym posmaku stała się bohaterem telewizyjnych reportaży interwencyjnych. Czy jakościowo odbiega od tej z oczka wodnego wykopanego przez gminę na działce koniarzy, którą piją szkapy hodowane przez wójta i jego synka – wiceprezesa Stowarzyszenia Miłośników i Hodowców Koni w Siedlisku? Jedna z mądrości ludowych uczy, że koń się brudnej wody nie napije. Mieszkańcy gminy syf z kranów piją od dwudziestu lat i nic nie wskazuje na to, że coś miałoby się w tym zakresie zmienić. Gdyby z takim zaangażowaniem Dariusz Straus dbał o przestrzeń gminną jak o działki, które następnie za bezcen sprzedaje rodzinie dzisiaj mógłby mierzyć się na klaty z prezydentem Nowej Soli Wadimem Tyszkiewiczem, którego na warszawskich salonach wyprzedziła sława doskonałego i niezwykle skutecznego samorządowca.

Od dwudziestu lat nieudolny wójcina gminy Siedlisko poklepuje się z kolesiami po plecach, robiąc szemrane interesiki. Mimo jednoznacznej oceny moralnej tego zjawiska i jego specyfiki, nie ogranicza się ono tylko do naszej gminy. W skali makro wynaturzenia pojawiające się na styku władzy i biznesu mają bogatą tradycję. Ustroje polityczne, w których za fasadą demokracji kilku spaślaków-oligarchów stworzyło symbiotyczny układ z władzą, nie są czymś rzadkim. Przeciwnie. Można zaryzykować stwierdzenie, że tylko w systemie demokratycznym taka symbioza władzy i lokalnych oligarchów może być tak owocna. Dlaczego? Wyjaśnienie tego zjawiska dostarcza analiza przypadku Ryszarda Kieczura i jego działalności w Radzie Gminy Siedlisko.

Na ostatniej sesji absolutoryjnej Rady Gminy, w trakcie której przegłosowano antydemokratyczny projekt uchwały gospodarowania mieniem komunalnym, gdzie oddano pełnię władzy decydowania o zbywaniu i zadłużaniu nieruchomości jednoosobowo wójtowi, wiceprzewodniczący rady Rysiu Kieczur przedstawił następujący argument: „Wójt został wybrany w sposób demokratyczny, więc niech robi co chce”. Trudno odmówić takiemu stwierdzeniu racji. Sylogizm jest prosty: wójt od lat uprawia samowolkę. Mimo to ludzie go jednak wybierają. Niech zatem dalej uprawia samowolkę. Rzeczywiście, wiecznie żywy wójt gminy Siedlisko – Darek Straus – wygrywa kolejne wybory. Chlubi się tym, że od ponad dwudziestu lat wygrzewa stołek i że jest jednym z najdłużej urzędujących samorządowców w kraju. W rzeczywistości powodów do zadowolenia brak. Od dwudziestu lat bowiem gmina stacza się po równi pochyłej w otchłań zaniedbań, przeoczeń i urzędniczego nieróbstwa. Rzecz jasna odbywa się to ku uciesze grupki lokalnych oligarchów, najbliższej rodziny wójta i jego samego. Ostatniego dnia każdego miesiąca na konto bankowe „Dariusz Straus” wpływa kilkanaście tysięcy złotych polskich wypłaty. Czy ty byś się nie cieszył, gdyby za nieróbstwo ktoś płacił ci ponad 12 tysięcy złotych miesięcznie?

Ktoś mógłby powiedzieć – mieszkańcy gminy sami są sobie winni. Wójt wybierany jest w wyborach bezpośrednich, przy zastosowaniu wypracowywanych i doskonalonych od 1989 r. procedur demokratycznych. A o tym, że w Siedlisku chodzimy na wybory świadczą statystyki. Frekwencja w ostatnich wyniosła ponad 62%. Straus wygrał przewagą 191 głosów z młodą, kompetentną i aktywną działaczką na rzecz rozwoju lokalnej społeczności Agnieszką Adamów-Czaykowską. Vox populi vox Dei – można by rzec. Czy na pewno?

Postanowiliśmy sprawdzić jak reaguje vox populi – czyli opinia publiczna – na to, co dzieje się (i tu cytujemy wójta) „w małej, ubogiej, położonej na uboczu, rolniczej gminie”. Chcieliśmy poznać reakcję opinii publicznej w szerszym zakresie. Zwykle w dyskusji na temat przedstawianych w naszych felietonach faktach brały udział, albo osoby związane z opozycją polityczną w Siedlisku – czyli osoby, które mają krytyczny stosunek do poczynań naszej władzy lub też powiązani z wójtem koneksjami rodzinnymi tak zwani zatroskani obywatele gminy oraz ich pociotkowie. Co ciekawe, obrońcy wójta po tym, jak wychodziło na jaw, że są spokrewnieni lub w inny sposób uzależnieni od woli Strausa, zwykle milknęli. Żeby było ciekawiej, jeden z nich wypierał się jakoby był z wójtem powiązany rodzinnie. Dopiero po tym, jak mu przypomnieliśmy, że jego teść, prywatnie kuzyn wójta, jest – w odróżnieniu od teściowej – członkiem rodziny, ucichł.

Korzystając z opcji „promowania postu” rozszerzyliśmy próbę badawczą, w celu poznania opinii ludzi bezstronnych, niezaangażowanych w lokalny spór polityczny. Skutkiem tego już nie tylko kilka tysięcy – jak co poniedziałek – dotychczasowych czytelników, mieszkańców gminy i bezpośrednich okolic mogło zapoznać się z historią wynaturzeń władzy samorządowej w Siedlisku oraz specyfiką powstałych w ciągu 20 lat patologicznych układów na granicy polityki i biznesu. W ostatnich 60 dniach, dzięki użyciu funkcji promowania felietonów historię upadku gminy Siedlisko poznało ponad 200 tys. osób.

Reakcja opinii publicznej – dane statystyk

Kim są nowi czytelnicy? Grupę badawczą wybraliśmy z całej Polski. Mieszkańcy miast i miasteczek, a także małych wsi, ci wszyscy, którzy interesują się polityką, samorządem, teorią polityki, a nawet końmi; dziennikarze radiowi i telewizyjni, posłowie na Sejm RP – wszystkie osoby, które posiadają przynajmniej w teorii pewien radar, instynkt polityczny, pozwalający oddzielić patologię od stanu normalnego, przeczytały w ciągu ostatnich kilkudziesięciu dni nasze felietony. Reakcja w badanej grupie była jednoznaczna. 99,99% osób w komentarzach określiło styl władzy samorządowej w Siedlisku jako skrajnie wynaturzony. Zewnętrzni obserwatorzy, osoby całkowicie neutralne, ludzie bez powiązań rodzino-biznesowych z gminą, mówią jednoznacznie, że sytuacja w Siedlisku biegunowo odległa jest od normalnej. Przytłaczająca większość uważa, że to, o czym piszemy nie dzieje się naprawdę!

Ważne zastrzeżenie: wszystkie nasze felietony oparte są o sprawdzony materiał źródłowy, dokumenty uzyskane w trybie dostępu do informacji publicznej, protokoły pokontrolne NIK oraz RIO oraz powszechnie znane w gminie fakty. Nigdy nie napisaliśmy czegoś, co byłoby nieprawdą. Zauważyliście, że wójcina nieudacznik nie oskarżył nas o pisanie kłamstw. Nie! Wójt marnował pieniądze podatników w gminie, angażując prawników po to, by wysyłali zawiadomienia do prokuratury o domniemanej obrazie majestatu oraz o naruszaniu dóbr gminy przez użycie herbu w nagłówku drukowanej wersji felietonu cotygodniowego. Innymi słowy – nawet Dariusz Straus i jego prawnicy nie mają ochoty na sądową, merytoryczną dyskusję w zakresie bezsprzecznych ustaleń funkcjonariuszy Najwyższej Izby Kontroli czy Regionalnej Izby Obrachunkowej. Dlaczego? Finał takiej polemiki jest z góry przesądzony. Nie można unieważniać oczywistych faktów. W gminie Siedlisko od lat dzieje się źle. Dziury w chodnikach. Syf na gminnym parkingu. Hałdy nielegalnie składowanych toksycznych odpadów w gminie. Zaniedbana przestrzeń publiczna. Brak oświetlenia ulic, ścieżek rowerowych, chodników. Śmierdząca breja zamiast wody w kranach – o tym wiemy wszyscy. Wiemy, ponieważ widzimy to na co dzień. Niektórzy się przyzwyczaili. Inni nie potrafią, gdyż w obliczu zaniedbań, „przeoczeń” i pleniącego się zła, konieczność wymaga, by zachować się tak, jak trzeba.

Po 20 latach wynaturzenia i patologia władzy samorządowej w gminie Siedlisko przekroczyły wartość krytyczną. To oznacza koniec tej władzy. Nawet jeżeli jeszcze wójt Darek Straus i jego wierni fani tego nie zauważają, nie ma już powrotu do bezpiecznego cienia, który gwarantował dyskrecję. Machlojkarze nie mogą czuć się bezpiecznie. Ponad 200 tys. par oczu skupionych jest w tej chwili na gminie Siedlisko i jej problemach. Trudno będzie ukryć kolejne szwindle. O tym piszemy w felietonach.

Na zakończenie zacytujemy kilka wybranych głosów opinii publicznej (tych najbardziej łagodnych w formie); reakcji osób niezwiązanych z Siedliskiem i lokalnymi układami. Oto, co sądzą na temat opisywanych przez nas zjawisk:

Dariusz Pankiewicz To dzieje się w Gminie Siedlisko!!! Jak czytam ten artykuł to włos się na głowie jeży!!! Myślałem, że już nie ma takich gmin gdzie się dzieje wolna amerykanka!!!
CBA było w Waszej Gminie??? Przecież są protokoły pokontrolne!!!

Teresa Gutkowska Jaka rada gminy takie rządy obłudy zakłamanie oszukiwanie obłuda niesprawiedliwości społecznej popierają się wzajemnie mają gdzieś społeczeństwo i prawo.
Nora Eleo Nie skarżyć się, na taczki i za drzwi. Bierzcie sprawy w swoje ręce i WON z nierobami i ”arystokracją ” w słomianych butach.

Stanisława Gusnor Jak widać są przedstawiciele samorządów i rządów którzy obdzierali i obdzierają naszą OJCZYZNĘ DO ŻYWEGO, AZ DO KOŚCI i to bezkarnie. HAŃBA. HIENY.
Aniela Doczekalska-Waszczuk Oglądał Ranczo -wypisz wymaluj Kozioł z Wilkowyj! Tylko patrzeć jak senatorem zostanie!

Pan Gru Ludziska to że nie idziecie na wybory skutkuje tym że taka szara eminencja ze swoimi zadupnikami trzymają władzę . To że wstawił kamery do lokalu wyborczego dobry pomysł ale zbyt oczywisty już Hitler miał bardziej wyrafinowane metody kontroli nad społeczeństwem . Piszecie o przekrętach wójta a czy strach wam nie pozwala złożyć doniesienia do prokuratury jeżeli się swojej oświacie to szczebel albo dwa wyżej możecie też zebrać podpisy zrobić referendum i odwołać go ze stanowiska a następnie taczki z nawozem naturalnym tu czytaj ,, GNOJEM,, i za granicę gminy z nim
Teresa Pers On ma jakiś układ z księdzem??czy wydaje mu się że żyje w średniowieczu, gdzie ludzie na siebie kablówki. Tak Wasz wójt jest bezkarnym człowiekiem,ale Wy państwo nie dajcie się!! To nic,że wojna jest skoligacony z PiS, jego też można wywieźć na taczkach!! Wójt musi być dla ludzi,a nie ludzie dla wójta!!trzeba go szybko sprowadzić na ziemię!!! Razem możecie zrobić wszystko, żeby Polska była Polską
Maria Gajewska Straszne, wykopać urzędników na zbity pysk…pisać o ich oszustwach wszędzie gdzie tylko można…zaprosić TVN i zrobić z chamstwem porządek. ..wszystko zależy od was…a że Was szantażują bo tego czy innego nie dostaniecie? Nagrywać zapisywać i to przy świadkach! Pozdrawiam

Marek Majerski Sami wyhodowaliście sobie wrzód na sypie Do kogo pretensje

Damian Woźniak W każdej gminie powinien być taki ktoś jak Wy, ktoś kto nie boi się mówić głośno co jest nie tak. I jeszcze mówi o tym takim językiem że nie mogę się doczekać kolejnego postu, świetna lektura! 😉

W 2011 r. ówczesny przewodniczący rady gminy w Siedlisku Rysiu Kieczur, prywatnie pupil wójta Dariusza Strausa, zaproponował ażeby gminę w kontaktach z mediami reprezentował tylko i wyłącznie przewodniczący rady gminy. Chodziło o to, by założyć kneble ówczesnym opozycjonistom w radzie, którzy szukali ratunku dla gminy wśród lokalnych dziennikarzy. Projekt uciszania opozycji spłonął na panewce. Na szczęście. Prawie 10 lat później Rysiu Kieczur jako wiceprzewodniczący Rady Gminy w Siedlisku ogłasza publicznie, że jeżeli większość w wyborach demokratycznych na wójta wybrała Strausa, to Strausowi wolno jednoosobowo decydować o losach gminnych nieruchomości. Tym razem gmina przegrała. Straus niczym car jednoosobowo może decydować komu sprzeda, a komu wydzierżawi mienie gminy. Takie uprawnienie przekazała wójtowi rada gminy przy nadzwyczajnym zaangażowaniu wiceprzewodniczącego Ryszarda Kieczura. Panie Kieczur, otóż informujemy Pana i wszystkich pupilów wójta, którzy uprawiając fasadową demokrację legitymizujecie machlojki władzy i ukatrupiacie gminę: w ustrojach demokratycznych głos opinii publicznej jest głosem Boga! – Jeżeli chodzi o Siedlisko vox Dei nie ma wątpliwości, że dzieje się źle. Wymyślając głupoty o zasadach demokracji w kontekście ujawnionych machlojek i nadużyć rządów Strausa, jest Pan oraz radni, którzy głosują za jawnie antydmokratycznymi projektami ustaw podsuwanymi Wam przez jaśnie panującego, współwinni wszystkich uchybień władzy. Funkcja radnego nie ogranicza się do bezrefleksyjnego podnoszenia rączki w głosowaniu i naciskania przycisku TAK / NIE. To dzięki m.in. Pana głosom, w trakcie głosowań rady, Siedlisko utknęło w interpretacji oficjalnej propagandy o „małej, ubogiej, położonej na uboczu rolniczej gminie”. Przekazując uprawnienia skrajnie niekompetentnej osobie, która od 20 lat spycha gminę w przepaść zacofania, jest Pan oraz pozostali proreżimowi radni, współwinnym popełnianych przez wójta Dariusza Strausa nadużyć, przeoczeń oraz uchybień. Demokracja nie zwalnia od odpowiedzialności.

35 Replies to “Ryszard Kieczur i lekcja demokracji

  1. Mam dość tych kłótni. Wójt skrócił przeciwko sobie górne i dolne Siedlisko. Nastawił przeciwko sobie wsie. Dość mam niespokoju i ludzkich zawiści podsycanych przez pana wójta. Powinien odejść sam. Niech zrezygnuje i będzie wszystkim nam lepiej i gmina się bedzie wreszcie rozwijać. Pozdrawiam tych normalnych

  2. Kieczur ślepo popiera wójta. Nie liczą się dla niego interesy mieszkańców i gminy. tylko chroni tyłek Strausa w radzie gminy. Za to będzie na pewno rozliczony. Cała gmina mówi o nowych przekrętach. Felietony czyta u nas każdy. Niech Kieczur przyjdzie pod Dino albo do piekarni w poniedziałek albo wtorekk po felietonach i posłucha co ludzie na wsi o tym myślą. Żałuję że nie było wcześniej to tak pokazane i wyjaśnione. Inaczej by ludzie w gmine głosowali

  3. wkurza mnie taka głupia gadka, że jak ujawnia się przekręty wójta to zaraz mowa o brudnych zagrywkach opozycji. Jeżeli wskazuje się przekręty przy sprzedaży działek (To do was nie dociera, że działka koniarzy zrobiona została za nasze pieniądze a teraz wójt ją rodzinie sprzedał! działka już nie jest gminna, nie jest nasza. jest prywatną własnością! ) i też jest to wina opozycji. nie wiem czy winą jest to, że sprawa wyszła na jaw, czy to, że wójt sprzedał członkowi rodziny. Gdyby nie było opozycji w gminie, to mógłby ją sprzedać sobie samemu? o to chodzi? nikt by się nie interesował? Tak? jeżeli ujawniane są góry szkodliwych śmieci przywiezionych do naszej gminy, to także wina opozycji? Że wskazują na powiązania między wójtem a nowosolskimi biznesmenami? To wina opozycji? Winą opozycji jest także to, że wójt zatrudnia w gminie członków rodziny? czy opozycja w gminie jest odpowiedzialna za brudną wodę w kranie? albo za ścieki spuszczane bez oczyszczenia do Odry? To wina opozycji? Opozycja jest także winna uchybień w zakresie przestrzegania prawa, co opisała p. Mokwińska? MOże to pani Jola jest winna? Gdyby się nie poskarzyła, gdyby nie złożyła skargi w SKW wówczas nie byłoby tak druzgocącego wyroku dla wójta? Gdyby siedziała cicho nic by nie było, nieprawda?

  4. Bardzo prosimy o obniżenie temperatury dyskusji. W tej chwili możemy swobodnie dyskutować, proszę jednak mieć na uwadze to, że nawet pod osłoną tymczasowych nicków nie jesteście anonimowi. Poza tym już chyba wystarczająco długo byliście pogrążeni w rodzinnych sporach. Straus zadbał o to, żebyście byli skłóconą i podzieloną społecznością. Tylko dzięki temu udało mu się utrzymać na fotelu wójta tak długo będąc nieudacznikiem. Straus jako wójt skłócał całe rodziny. Podzielił rodzinę braci Libnerów, skłócił siostry Pazdrowską z Chilicką. To stara metoda utrzymywania się przy władzy. Daliśmy się wciągnąć w gierkę wójta i kilku lokalnych bonzów. Do tej pory przegrywaliśmy i przegrywała gmina. Pora przestać się kłócić i zacząć działać na rzecz Lepszej Gminy Siedlisko 🙂

    1. Proszę nie pisać, że Straus podzielił rodzinę Libnerów, bo to jest naprawdę śmieszne. Ja nie tykam niczyich rodzin i tego samego sobie życzę.

    2. Dobrze pokazaliście tym gminnym patałachom w radzie i Strausowi co sądzą ludzie o ich władzy. A Kieczur powinen się spalić ze wstydu za to, co robi w gminie. Jego śp. Ojciec przewraca się w grobie o Chilickiej, to szkoda nawet pisać, w szkole wszyscy się z niej śmieją. Ona już nawet nie wchodzi do pokoju nauczycielskiego tak się wstydzi. A jak na dyżurach w UG płacze gdy jej się mówi o przekrętach. Robi buuu buuuu i powtarza, że jest dobrym człowiekiem . Żałosne to takie

  5. Niezależny Obserwator dlaczego tak bronisz układu między Włodkiem ormowcem a wójtem gminy? Masz jakiś interes? Wszyscy w gminie wiedzą, że Włodzimierz to donosiciel i gumowe ucho wójta a ty go bronisz. Mega porażka…

  6. na wstyd w powiecie to Straus ciężko kilkanascie lat pracował. z nim się nikt nie liczy. jest samotny jak palec. gdzie pojedzie, tam sie smieja. Do Starosty na spotkania ws tomografu przyznał sam, że nie jeździł. Wymawiał się tym ze dyrekcji szpitala nie było na tych spotkaniach, to on takze nie musiał być. Wstyd, wstyd i jeszcze raz wstyd. Obraz gminy, to co widzimy za oknami to jeden wielki wstyd. Może to wina opozycji politycznej w gminie? A czy nie wstyd za wielka gore czarnych smieci, ktore przywiozl do gminy kolega pana Strausa? A może to też opozycjoniści w kieszeni przynieśli z DOZAMETU (tam jest podobna góra czarnego syfu)? A ten odpływ do Odry? To opozycja zrobiła?

    1. Jak zwykle czytanie ze zrozumieniem kuleje.. Czy ja gdzieś napisałem, że Straus jest najlepszym włodarzem w powiecie??? Też mi się wiele rzeczy nie podoba, ale nie obrażam innych za swoje poglądy. Czy Pan Włodek w jakiś sposób was przezwał na forum, że nazywacie go ormowcem, trepem.. Czy Pan Rysiu Kieczur gdzieś na forum opisywał was jakimiś niecenzuralnymi epitetami. Co zrobiła wam rodzina wójta, że na forum komentujecie ich prywatne życie. Czy ktoś z nich zagląda wam w buty??? O TO CHODZI! Wytykanie błędów włodarzowi to jedno, a obrażanie w koło innych to drugie!!!!!!!

      1. do Rodowitego Siedliczanina jeżeli tak kochasz Rysia, to jak wytłumaczysz jego zachowanie po tym jak spowodowal poważny wypadek samochodowy w Siedlisku. na wjeździe przywalił w inne auto. Dziewczyna prawie straciła życie…. taki przykładny obywatel.
        Nie broń Włodka, bo to donosiciel – całe Siedlisko wie

  7. pani Basia – klasyczny przykład – kozak w internecie, szczur w realnym świecie😂😂😂 zakompleksiona artystka od siedmiu boleści😂😂😂

      1. Widzisz ja nikogo nie opluwam, to potem nie muszę zachowywać się jak szczur w miejscach publicznych😂 Niektórzy chyba zapominają, że Siedlisko, to nie Warszawa. Tutaj w tłumie nie zginiesz… Wystarczy nie pluć, to potem nie trzeba cegły w sklepie palić😂

      2. Anulka? nie znam takiej w Bielawach. Widać kozaczka musi byc jednak od nas, bo w Bielawach są same kozaki i gumofce 😉

  8. Ormowiec gminny – pokaż chociaż jeden dowód na to😂😂😂 Włodek ormowiec😂😂😂 Przestań się kompromitować, proszę😂

    1. Fred – Włodek zawsze lubił strzelić z ucha. Przysiadał się, uśmiechał, słuchał a w domu robił raporty, notatki słuzbowe. Teraz służy Darkowi

  9. A co to niby miało być “uciekasz przed Włodkiem w Dino”? To zawoalowana groźba. Niby czasy ormo już minęły, nawet jeżeli niektórzy ormowcy nie zdali pałek i wojskowych opinaczy

  10. Proszę czytać ze zrozumieniem. Czy ktoś tu kogoś straszy?? A trepów proponuję poszukać w rodzinie… Poziom odpowiedzi na poziomie lokalnej opozycji, pełna kultura. Wytykacie innym błędy, a sami zachowujecie się jak banda prostaków. Takim zachowanie porażka w kolejnych wyborach gwarantowana 🙂

      1. to jak wytłumaczysz to, ze wójt uwikłał w sprawy gminne rodzinę i kolegów? to, że zatrudnia kuzynów, kuzynki, żony, teraz szykuje się nowe pokolenie – będzie teść syna w SZB pracował – też wina opozycji, że Straus z koneksji rodzinno-przyjacielskich uczynił mechanizm władzy? To jest dopiero poziom minus 50, zero przekroczył w pierwszej kadencji

  11. Pani Barbaro, piękna, liryczna twórczość, ale mam wrażenie, że się Pani wstydzi swojego talentu, no chyba że z innego powodu uciekała pani z Dino przed Włodzimierzem “Leninem” 🙂 Czyżby treść napisana przez panią mijała się z prawdą???
    Spokojnie.. Jak to mówią “Nie taki diabeł straszny jak go malują” 😀

    1. Nie strasz, bo sie zesrasz. Niby taki duży, niby trep a w główce sieczka. Włodziu to poczciwy dziadziuś, wstyd Włodziem dorosłych ludzi straszyć. Ormo to przeszłość

      1. Nikt nie pytał ile masz lat i co tam w główce nosisz, ale jak już sie chwalisz, to pozostaje tylko współczuć.

          1. to teraz już wiesz. Biega po wsi i później biegnie do Darka. Melduje wszystko. Na dodatek udaje wielkiego obrońcę władzy. Próbuje zastraszać, bo mu się nie podoba, że ulotki cepeeniarza wędrują po wsi. Takie zastraszanie, to Włodka własna inicjatywa. 40 lat temu uprzejmie donosił z własnej, nieprzymuszonej woli, teraz z dobroci serca melduje komu trzeba, czyli głównemu zainteresowanemu. Włodek to stary, doświadczony ormowiec, który tylko straszyć i donosić lubi

          2. Obserwuję od dłuższego czasu to co sie wyprawia w Siedlisku. Takiego skłócenia Siedliszczan najstarsi nie widzieli. Plucie jadem i wyzywanie jest dziś na porządku dziennym. Zwolennicy opozycji przyjęli zasadę, że kto nie znami ten ormo i donosiciel i złodziej. Sądzę ciebie według siebie mówili kiedyś. Póki co to narazie wasze donosy nic dobrego nie przyniosły, a jedynie wstyd w powiecie. Żal patrzeć, że dorośli ludzie dają taki przykład miejscowej młodzieży. Już kiedyś był godny następca wójta – pan Ryszard, ale niestety pod koniec kampanii przyjął taką taktykę jak wy i poległ parokrotnie. A mogło mieć Siedlisko nowego włodarza…

    1. Potwierdzam, Wlodek to kapuś. Nie ma co z nim gadać, bo biega do Strausa i mu klepie wszystko. Chodzi i opowiada jaki to on ważny i ze wszystko załatwi u wójta a Straus mu tylko grabki daje i każe grabić. ha ha ha

      1. Masakra… Po co chowasz sie za anonimem?? Podpisz się i powiedz prosto w twarz tej osobie, że jest tak jak piszesz.. Wszyscy cwani za komputerem, a na ulicy po nocach chodzą, żeby się nie natknąć na “kapusiów “… Tragedia.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *