Dariusz Straus w Sądzie. Urażone ego wójta atakuje

w dzisiejszym felietonie mieliśmy kontynuować temat urzędniczego nieróbstwa w Siedlisku i jego wpływu na stan dróg gminnych. Pojawiły się jednak nowe Breakingnews czyli tzw. informacje łamiące. Otóż zdesperowany wójt gminy Siedlisko Dariusz Straus złożył do Sądu pozew przeciwko właścicielowi Stacji CPN w Siedlisku, który jest wydawcą poniedziałkowych felietonów.

Jakiś czas temu opisywaliśmy Wam, jak to Straus poskarżył się policjantom na to, że mieliśmy sugerować, że ów oszukiwał w gazetkowym konkursie na wójta roku. Węsząc spisek, zawiadomił organy ścigania, domagając się przeprowadzenia kontroli wszystkich komputerów w okolicy. Zorganizował nawet konfrontację, na którą przybył w towarzystwie prawnika. Wykonał tyle urzędniczych ruchów, wydał tyle urzędniczych dyspozycji, że ho, ho, ho. Plotka głosi, że po tej akcji miesiąc czasu miał urzędnicze zakwasy, bo dawno tak się na urzędzie nie spracował, jak wówczas, kiedy ścigał domniemanych sprawców napaści na jego tytuł gazetowego wójta roku. Gdyby tyle czasu i energii Straus poświęcił nie na węszenie spisków w gminie, ale na pozyskiwanie funduszy zewnętrznych, być może dzisiaj mielibyśmy 80% dofinansowanie do remontu gminnych dróg. Przypominamy: gmina Siedlisko nie złożyła wniosku o dofinansowanie do remontu dróg z Wojewódzkiego Funduszu Dróg Powiatowych. A każda gmina z naszego regionu, która taki wniosek złożyła, dofinansowanie dostała. Naszych urzędników zadanie owo przerosło. Oupss! Przepraszamy, to nie jest wina nieudolnych urzędasów ze Strausem na czele. Prawdopodobnie zabrakło „zabrakło” internetu w gminie. W związku z tym nie można było pobrać wzoru wniosku, by go wydrukować i to zapewne było przyczyną nieprzyznania dofinansowania.

Drugi raz wójt zaatakował, kiedy w gminie zaczęły pojawiać się drukowane wersje felietonów w formie darmowych ulotek. Ponownie nasłał na nas gminnych prawników i żeby było zabawnie – znów nie chodziło o to, że piszemy nieprawdę, ale że wydawca felietonów, poprzez użycie logotypu herbu gminy w nagłówku ulotki, narusza dobra osobiste Gminy Siedlisko. Wójt i jego orszak prawników oczywiście przemilczał to, że niektórzy gminni pijaczkowie szastają herbem gminy od lat nic sobie z tego nie robiąc. W stosunku do nich Straus nie wyciągnął żadnych konsekwencji, tym bardziej tych o charakterze prawnym.

Wróćmy do zranionego poniedziałkowymi felietonami ego naszego samorządowca. Kiedy Straus pierwszy raz zaprzągł policję do pracy, śledczy nie podzielili jego obaw co do rozmiarów domniemanych zniszczeń urzędniczego wizerunku i sprawę umorzyli. Jednakże okazało się, że pasione przez ostatnich dwadzieścia lat ego naszego wójciny każdego poniedziałku, po publikacji felietonu, odczuwa katusze, porównywalne tylko z mękami duszyczek nieochrzczonych dzieci skazanych na wieczny pobyt w limbus puerorum. Dlatego nie odpuścił. Kolejny raz nasłał na nas gminnych prawników i ci złożyli w jego imieniu pozew do Sądu. Sąd nie ma wyboru. Musi taką skargę rozpatrzyć. Pozostaje kwestią do wyjaśnienia – kto pokrywa wynagrodzenie prawników gminnych, którzy co chwilę wysyłają nam dziwne pisma? Ile gminnego podatnika kosztuje ta formalno-prawna terapia urażonej dumy wójta? I czy nie taniej byłooby skorzystać z usług specjalisty i wypłakać się na kozetce u psychologa? Po co marnować czas Wysokiego Sądu, pieniądze podatników i wreszcie nasz czas – czas przedsiębiorcy, który każdego dnia musi zmierzyć się z trudnymi realiami prowadzenia działalności gospodarczej w Polsce? Pozostawmy te pytania póki co bez odpowiedzi.

Wracając do rzeczy. Podobnie jak poprzednio tak i tym razem wójt oskarżył nas nie o to, że w felietonach piszemy nieprawdę ale o to m.in., że nazywamy go wójtem pączkojadem, gigantycznym obibokiem, marnym, nieudolnym wójciną itp. W Uzasadnieniu pozwu czytamy, że określenia te „mogą przyczynić się do poniżenia go (tj. Dariusza Strausa – przyp. red.) w opinii publicznej oraz narażają na utratę zaufania potrzebnego dla danego stanowiska”. W Uzasadnieniu czytamy także, że: „Udostępniane posty zawierały treść, która mogła wpłynąć negatywnie na postrzeganie pokrzywdzonego w opinii publicznej lub narazić na utratę zaufania (…) Oskarżony swoim działaniem wypełnił znamiona dwóch przestępstw: zniesławienia z art. 212 par 2 oraz znieważenia art. 216 par. 2. Pierwsze z przestępstw odnosi się do przedmiotowego ujęcia czci (…) a drugie do podmiotowego, które wiąże się z subiektywnym poczuciem naruszenia godności. Bezspornym jest kwestia, że teksty autorstwa oskarżonego mogły mieć wpływ na postrzeganie pokrzywdzonego w opinii publicznej oraz narazić go utratę zaufania potrzebnego dla danego stanowiska a jednocześnie posty te wywołały poczucie naruszenia godności u pokrzywdzonego. Powyższe prowadzi do wniosku, że oskarżony swoim zachowaniem wypełnił znamiona obu przestępstw” (pisownia oryginalna).

Abstrahując od tego, co autorzy mieli na myśli pisząc zdania tej części Uzasadnienia (w tym miejscu polecamy kolegom prawnikom, ażeby przed kliknięciem „Drukuj” przeczytali edytowanego gotowca. Taka procedura niewątpliwie ułatwi zrozumienie i dalszą recepcję tekstu. Tym bardziej, że jego końcowym odbiorcą będzie laik a nie specjalista w zakresie prawa; skromny, zwyczajny przedsiębiorca – mała mróweczka, wręcz szaraczek, który nie jest specjalistą z zakresu nauk prawa.) przyznajemy się do jednego: w każdy poniedziałkowy poranek, tuż po godzinie 7.00 publikujemy nowy felieton, w którym ujawniamy urzędnicze nieróbstwo, piętnujemy nepotyzm, przekręty w gminie, kolesiostwo i wątpliwe nie tylko pod względem etycznym deale. Przedstawiamy w gruncie rzeczy smutne fakty, obrazujące rozmiar zacofania, w które wpędził gminę Siedlisko jej gospodarz. Robimy to w sposób żartobliwy czasami prześmiewczy a nawet sarkastyczny, korzystając z formy felietonu. Nic nie kruszy tak betonu tyranii władzy jak dowcip. Satyra w starciu z niepohamowaną rządzą panowania jest bardziej skuteczna niż amerykańskie bomby i myśliwce F-16. Tak uczy historia myśli politycznej. Jeszcze raz zwracamy uwagę – wójt nie oskarża nas o przedstawianie faktów niezgodnych z prawdą, ale o to, że nazywamy go nieudacznikiem, który lubuje się w pączkach. Oczywiście, moglibyśmy wszystkie opisane przez nas wydarzenia, których głównym bohaterem był nasz siedliskowy tytan intelektu i jego kolesie opisać w sposób naukowy. Monografia dotycząca specyfiki opracowanej przez wójta gminy Siedlisko metodologii „uchybień” oraz „przeoczeń” litery prawa na pewno zainteresowałaby wąskie grono specjalistów z zakresu myśli politycznej i teorii prawa. Jednak czy taka książka uleczyłaby naszą gminę z patologii władzy i dekad zaniedbań, które doprowadziły do marginalizacji naszej gminy i jej infrastrukturalnego oraz gospodarczego zacofanie? Nie.

W wyznaczonym terminie terminie stawimy się na pierwszej rozprawie z powództwa naszego wójciny. Oprócz felietonów zabierzemy dokumenty urzędowe, zdjęcia, doniesienia prasowe, nagrania itp. – wszystkie materiały, którymi posługiwaliśmy się pisząc felietony. Mam nadzieję, że po zapoznaniu się z tym materiałem Wysoki Sąd podzieli nasze wątpliwości co do kompetencji wójta gminy Siedlisko Dariusza Strausa. O rozwoju sprawy będziemy na bieżąco informować.

10 Replies to “Dariusz Straus w Sądzie. Urażone ego wójta atakuje

  1. Moniko słodzisz wójtowi a pamiętaj, że od słodkości zęby wypadają no i uważaj bo jeszcze ktoś się w Tobie zakocha i dziecko Ci zrobi. Zejdź w końcu na ziemię. Osobiście jesli chcesz coś w życiu mieć to się starasz, idziesz do pracy jednej albo po godzinach do drugiej a wójt się nie lubi starać lecz według Ciebie gospodaruje tym co ma to wcale go nie broni. O kasę trzeba zabiegać a nie umarzać bezpodstawnie podatki i olewać dotacje.

  2. nasz Pan Wójt broni się przed napewno nie sprawieldiwymy atakami na jego osobę, kto by wytrzymał tyle jadu i krytyki? tylko on dał radę, inni już szybciej by składali skargi na policji czy prokuratórze. Całe Siedlisku się dziwi że tak długo czekał i tak puźno się poskarżył. Mugł wcześniej gdyż w kompani wyborczej opozycja wylewała na wójta dóżo krytyki bardzo bolesnej i niesprawiedliwej. wujt nasz robi ile może i na ile mó pieniędzy starcza a wszyscy wiedzą, że mamy mało. napewno mniej od innych gmin jak dla przykładu w Nowej Soli czy w Bytomiu. Tam mają więcej i robią więcej.

    1. Takie są tłumaczenia wójta. Inne gminy mają więcej bo starają się o dotacje. To nie jest nic trudnego. Jak ktoś nie potrafi gospodarzyć, to nie powinien się za to brać.
      A krytyka władzy to nieodłączny element tego stanowiska.

  3. A jak napisali pianę bili w papaterii, już widzę jak się w Sadzie tlumaczą : ja nie lubię pączków, działka miała dobrą cenę- nie obrazając wlasciciela obecnego dzialki. Dziecinada, mam nadzieję, ze po akcie oskarżenia, pieniadze pojdą z precesu na potrzebujące dzieci, albo lepiej : na wodę w Siedlisku o są już dwa cele. Moze zrobmy zrzutkę na modernizację? Jakby tak kazdy mieszkaniec wrzucil po 10 zł to moze szybciej bysmy uzyskali rezultat
    .

  4. Czyli,beton zaczął się kruszyć! Wójt pęka, jego poplecznicy również po kątach dają wyraz swojej bezsilności… “Wolne i Praworządne Siedlisko” wygrywa! 🙂 Brawo!

  5. Prywatny akt oskarżenia, a fakturka i tak na gminę pójdzie. Pełnomocnik- kancelaria prawnie obsługującą gminę. Jako podatnik płacący podatki w tej gminie oczekuję, że będą one wydawane na cele istotne- drogi, chodniki itp. Nie na leczenie urażonego, urzedniczego ego. Dlatego liczę, że wójt publicznie przedstawi fakturę za usługę prawniczą wystawioną na swoje nazwisko wraz z potwierdzeniem przelewu ze swojego prywatnego konta!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *