Drodzy Mieszkańcy,
każdego dnia przekonujecie się na własnej skórze, że z dostępem do Internetu, to u nas cienko. Jak radne Bronka z Janką nie przyniosą w wiaderkach, to internetu nie ma. Jak przewodnicząca Gosia nie tupnie nóżką i nie krzyknie, to fale zasięgu wi-fi nie dolecą do siedliskowych komputerów i smartfonów. Co jakiś czas w gminie pojawia się pomysł na wybudowanie masztu telefonii GSM, która zmieniłaby ten stan rzeczy, ale plany te zwykle kończą się w fazie projektowej. Bowiem maszty GSM w Siedlisku budzą większy strach niż kranówka skażona bakteriami kałowymi. Lęk przed falami radowymi, przed niewidzialnym internetem, przed wi-fi pojawił się nie tylko w naszej gminie. W niedzielnym wydaniu Gazety Olsztyńskiej z 1929 r. mogliśmy przeczytać o obawach węgierskich rolników, którzy za srogą zimę i szkody w uprawach winorośli obwiniali fale radiowe.
Jak widać siedliskowi elektrosceptycy nie są osamotnieni w swoich obawach.
Z dobrodziejstw internetu warto jednak i należy korzystać. Mobilność cyfrowa jest dzisiaj czymś oczywistym i jeżeli nie chcemy, by nasze internetowe podróże odbywały się w tych warunkach jakie zapewniają dzisiaj dziurawe nawierzchnie walących się dróg gminnych, musimy zgodzić się na posadowienie masztów GSM w Siedlisku. Bo Internet do nas Odrą nie przypłynie, a i radne Bronka, Janka i spółka nie zdołają go donieść w wiaderkach w tej ilości, jaką potrzebujemy, by móc swobodnie surfować po sieci.
A dlaczego warto zaprzyjaźnić się z falami GSM oraz Internetem? Dlaczego warto być mobilnym cyfrowo? Chociażby z tego powodu, by nie wychodząc z domu, by siedząc wygodnie w fotelu uczestniczyć w debacie o problemach Siedliska. Każdy, kto żyje w niewidzialnych oparach GSM, kto nie boi się promieniowania fal radiowych i nie lęka się Internetu, może wziąć udział w dyskusji na wirtualnym forum, na którym omawiane są różne problemy związane z przeszłością, teraźniejszością i przyszłością naszej gminy. Okołosiedliskowe debaty i dyskusje, które za pomocą fal GSM rozgrzewają internetowe forum są arcy ciekawe. Ażeby zachęcić elektrosceptyków do zaprzyjaźniania się z niewidzialnymi falami radiowymi, na łamach dzisiejszego felietonu przedstawimy małą próbkę internetowej dyskusji na temat Siedliska. Rzecz dotyczy finansów, uchwał rady gminy, pracy radnych, kompetencji gminnych urzędników. Będzie jak zwykle śmiesznie, będzie też strasznie a na końcu będzie również smutno. Ale nie uprzedzajmy wydarzeń. Usiądźcie wygodnie w fotelach, otwórzcie paczkę czipsów. Forum Siedlisko bez Cenzury zaprasza:
Danuty Siniecka-Wocjechowska rozpoczyna debatę:
NIE!!!, NIE!!!, NIE!!! DLA DOTACJI DO REMONTU KOŚCIOŁA, tak krzyczały radne – emerytki i ich koledzy z ugrupowania wójta na posiedzeniu wspólnym Komisji Rady Gminy w dniu 21.10.2021 roku. Zapewne dziwicie się Państwo, ale tak było. Radni w żywe oczy zaparli się podjętych w 2020 roku podjętych przez siebie dwóch uchwał, które przyznawały kościołowi 2 x po 30.000,- zł. Okazuje się, że oni chcieli tylko raz a nie dwa razy przyznać, ale przyznali dwa, a ksiądz otrzymał tylko raz – jedna wielka kołomyja. Przytoczę Państwu dosłownie tłumaczenie skarbniczki:
“W 2020 roku rada gminy podjęła dwie Uchwały w sprawie dotacji na dofinansowanie prac konserwatorskich dla parafii – było to w maju i we wrześniu. Te uchwały dotyczyły tego samego wniosku. Rada Gminy podjęła Uchwałę o przyznaniu 30.000,- zł tej dotacji i tak też zostało przyznane. Umowa była podjęta na podstawie Uchwały z września. Mając na powyższe też z maja stała się zbędna i nie podlega wykonaniu. Należy więc ją wyeliminować z obrotu prawnego. Była to moja pomyłka, że drugi raz dałam pod głosowanie tą samą Uchwałę”. Tyle tłumaczenie skarbniczki na Komisji.
Konkluzja do w/w wypowiedzi skarbniczki. Otóż zostały przegłosowane przez radnych dwie Uchwały o numerach:
-XII/125/2020 z dnia 06 maja 2020
-XIV/142/2020 ” 30 września 2020
Nie była więc to ta sama Uchwała jak twierdzi skarbniczka.
A teraz treść części maila z dnia 6.10.2021 w tej samej sprawie podpisanego przez skarbniczkę. Na moje pytania otrzymałam takie oto odpowiedzi:
1/Czy zrealizowano wymienione powyżej Uchwały?
odp:” zrealizowano Uchwałę nr.XIV/142/2020 z dnia 30 września 2020 roku poprzez zawarcie umowy i wypłacenie dotacji w kwocie i na cel wskazane w Uchwale. Uchwała nr.XII/125/2020 z dnia 06 maja 2020 nie została zrealizowana.”
2/Jeżeli nie zrealizowano to dlaczego?
odp:” Uchwała nrXII/125/2020 z dnia 06 maja 2020 nie została zrealizowana, albowiem wniosek z dnia 16.03.2020 dotyczył kwoty 30.000,- i w budżecie nie mogła być zabezpieczona kwota wyższa.”
Konkluzja do maila skarbniczki w kontekście jej wypowiedzi na posiedzeniu Komisji:
Ciekawe jak to jest, że pani skarbniczka we wrześniu zorientowała się, że nie nie została zrealizowana Uchwała z maja i podjęła czynności w celu przygotowania nowej Uchwały nie dokonując jednocześnie anulowania Uchwały z maja. Poza tym o jakiej wyższej kwocie pisze pani skarbniczka / odp 2 pytanie/ skoro wnioskowana była 30.000,-. Analizując to co zostało wypowiedziane i opisane można mieć duże wątpliwości co do rzeczywistego stanu tej sprawy.
Sprawa wyszła na jaw przy okazji mojego zainteresowania rozliczeniem dotacji dla kościoła za 2020 rok. Przypomnę tylko Państwu, że szczegółowe rozliczenie wraz z pełną dokumentacją za 2019 rok otrzymałam o czym informowałam wcześniej. Natomiast na ostatnim posiedzeniu Komisji w dniu 21.10.21 domagałam się szczegółowego wyjaśnienia tej sprawy. Jaki efekt? – możecie się Państwo domyślić. Pani Chilicka nie byłaby sobą, gdyby nie wtrąciła swoich przysłowiowych 5 groszy i oczywiście nie próbowała zatuszować sprawy. Stwierdziła więc :
” Dobrze, to ja pani przerwę, żeby już tego nie ciągnąć. Proszę Państwa! czy macie Państwo ktokolwiek dwa razy , drugi raz, jeszcze raz przyznać tą kwotę 30.000,-złotych?” NIE!!!, NIE!!!, NIE!!! – najgłośniej krzyczały radne emerytki i troszkę ciszej koledzy radni.
Zobaczcie Państwo jak niepoślednią rolę w takich sprawach odgrywa Pani Chilicka. Pani Przewodnicząca z racji pełnienia swojej funkcji ma obowiązek kontrolowania wykonania Uchwał Rady Gminy. W tym przypadku zostało złamane prawo. Mało tego – pani skarbniczka w mailu do mnie pisze” Obie Uchwały stanowią jedynie wyraz zgody Rady Gminy na udzielenie dotacji “…..Pani skarbniczka mija się z prawdą i prawem. Otóż Uchwała to wyraz woli Radnych i należy ją bezwzględnie realizować. Parafrazując wydarzenia w naszym kraju podpowiem skarbniczce iż należy wystąpić do Trybunału Konstytucyjnego z wnioskiem o stwierdzenie wyższości prawa gminnego na krajowym.
Dawid Cichoszewski: Wszyscy “urzędnicy” w tej gminie to pomyłka
Danuta Siniecka-Wojciechowska: Tak dosłownie wszystkich nie dyskredytowałabym, bo są tam też uczciwi i rzetelni. Jednak największymi szkodnikami w naszej gminie są wójt i pani sekretarzyca. Do tego duetu można dokoptować skarbniczkę i paru szeregowych pracowników, którzy niewątpliwie poświadczą nawet nieprawdę, by tylko być przy urzędniczym korycie.
Barbara Szymańska-Gradziuk: “Władza” jakieś jaja sobie robi z ludzi, z pieniędzy, z prawa, z własnych obowiązków!!! Ale i tak zdecydowana większość mieszkańców, zapatrzona wyłącznie w taki czy inny ekran, ma to w d…. byleby tylko mieć “święty spokój “. A nas się nazywa “oszołomami ” no…. tragikomedia po prostu
Jolanta Mokwińska: Do w/w wypowiedzi Danuty Sinieckiej-Wojciechowskiej dodam tylko jedną wypowiedź skarbniczki- cyt.: „Nie miałam świadomości,że dwa razy wprowadzone zostały te uchwały”. Ta pani jest obecna na każdym posiedzeniu komisji i na sesji i jak widać po jej wypowiedzi niezbyt świadomie bierze w nich udział. Takich informacji nie zawierają protokoły z posiedzeń rady, choć ostatnio posiedzenia są nagrywane audio, ale nadal nie są publikowane na BIP z obawy, by mieszkańcy nie poznali prezentowanych przez radnych wypowiedzi i stanowisk. Bardzo często są to zadziwiające postawy. Na ostatnim posiedzeniu nikogo z radnych z tzw. obozu wójta i samej PRG nie zainteresował fakt ” zniknięcia ponad 20 m.kw. lokalu gminnego na Placu Floriana., choć było to tematem poprzedniego posiedzenia wspólnym komisji i odrębnym posiedzeniem komisji gospodarczej. Wpłynął wniosek o dzierżawę( nie określono czego), komisja gospodarcza nie wyraziła zgody i miała wyjaśnić sprawę. Jak zwykle skończyło się na niczym. Przewodnicząca komisji gospodarczej J. Gielec nie zdała żadnej relacji, nie przekazała żadnych ustaleń, nie podjęła tematu . Dopiero radny S.Pokusa wywołał temat i zażądał wyjaśnień- jak to się stało,że osoba prywatna weszła we władanie majątkiem gminnym, bez zgody radnych, bez żadnego dokumentu wynajmu, kupna -sprzedaży czy innej formy użytkowania? Pracownica gminy niewiele potrafiła odczytać z posiadanej dokumentacji oprócz roku sprzedaży części obiektu. PRG dla odwrócenia uwagi podjęła inny temat i nikt z radnych przychylnych wójtowi , nie dociekał, nie zainteresował się ubytkiem majątku gminnego. Wójt jak zwykle w takich przypadkach ” zapada na amnezję” lub dowodzi,że to wszystko wina jego poprzedników, choć miał na wyjaśnienie aż 23 lata. Tak właśnie wygląda dbałość o nasz wspólny majątek przez wójta i obecną radę gminy.
Danuta Siniecka-Wojciechowska: Tak – pani J.Gielec zrobiła się czerwona jak buraczek, kiedy temat został ponownie wywołany. To ona z polecenia kilku radnych miała ten temat wyjaśnić i doprowadzić do końca. Co się nagle stało, że już nie dociekała, gdzie ” wyparował ” lokal po byłym posterunku? Dlaczego tak szybko odwróciła się od żądania ” prześwietlenia” dokumentów. Mam nadzieję, że w gminnym archiwum znajduje się akt notarialny, z którego dowiemy się jaka powierzchnia lokalu została sprzedana obecnemu właścicielowi. Należy pamiętać, że każda nie do końca wyjaśniona sprawa przez gminną władzę, będzie zawsze budzić wątpliwości, niedomówienia i podejrzenia .
Jolanta Mokwińska: Tak wyglądał cały budynek ,wyraźnie widać tablice z nazwami biblioteka i posterunek policji. Może ktoś ma bardziej współczesne zdjęcia – proszę je tu zamieścić.
Drodzy Mieszkańcy, tak wygląda jedna z dyskusji internetowych na temat gminy Siedlisko.
Na zakończenie przyłączamy się do prośby Pani Mokwińskiej, o przesyłanie w formie elektronicznej zdjęć. Zachęcamy także do szerszego udziału w sieciowych debatach na temat problemów gminy Siedlisko. Głos mieszkańców nie jest mile widziany w trakcie obrad sesji rady gminy. Nie możemy odzywać się w trakcie z obrad sesji rady. Tam jesteśmy kneblowani, uciszani i traktowani wręcz z pogardą przez wuefistkę Chilicką, której najwyraźniej pomyliła się rola przewodniczącej rady gminy z byciem bodyguardem Darka Strausa. Dlatego korzystajmy z wolności słowa na forum internetowym. Tu – jak zapewniają twórcy forum – można porozmawiać o wszystkim. „Usuwane będą tylko wulgaryzmy”.
pozdrawiam i do zobaczenia w Internecie!
Paweł P.
Pioter nie dumaj kto pisze pod konkretnym pseudonimem bo to nie jest istotne 😊 Bolesław Prus, Jan Brzechwa, Mark Twain i inni to przecież pseudonimy i czy miały wpływ na treści utworów i ich przesłania? Bardzo fajnie odpowiedział ci Obserwator gminny. Czytaj uważnie, wysysaj esensję ( z każdego również tego wulgarnego komentarza) i przemyśl co tu obecni chcą ci przekazać, bo niewątpliwie słyniesz z czytania i odpisywania wszystkim i na wszystko po przysłowiowych “łepkach” 😏
Ja nie przyszedłem tu , powiedziano mi że ktoś za plecami mi tyłek obrabia . I tyle w tym temacie . Ale skoro sprawia frajdę to miłego pisania pod pseudonimem . Za tem utwierdziło mnie to w przekonaniu , co do gnidy vice versa ja nie stoję po żadnej stronie . A teraz wylewaj cie pomyje o ile przyniesie to ulgę . Bez odbioru. 😉
Piotr – nie dziw się, że twoja postawa jest tak odbierana. Do tej pory krytykowałeś felietony i cepeeniarza. twierdziłeś, że krytyka jest bezzasadna, że należy “coś” robić dla gminy a nie tylko krytykować itp. Twierdziłeś także, że urzędujący wójt, mimo pewnych niedoskonałości jego rządów, jednak “coś” robi dla gminy. Itp. itd.
Teraz empirycznie doświadczyłeś urzędniczo-admistracyjnego robienia “czegoś”. Strausowe “coś” dotknęło cię osobiście. To już nie są gdzieś tam wysypywane hałdy toksycznych odpadów, ani nie jest to skażona bakteriami kałowymi kranówka, która jak twierdzisz i próbujesz przekonywać wszystkich zainteresowanych – pojawia się we wszystkich wodociągach na świecie z taką samą regularnością jak w Siedlisku. Tak przekonujesz przecież, nieprawda? W tym momencie ktoś mógłby odpowiedzieć, że maszty GSM też stawiają wszędzie i że ludzie marudzą, ale z czasem się godzą oraz że twoje marudzenie nijak ma się do strausowego robienia “czegoś” ale jest marudzeniem o charakterze uniwersalnym, które towarzyszy każdej budowie masztu GSM.
Jak uważasz, dlaczego wójt nie wyda zgody na posadowienie masztu na terenie hydroforni ale wydaje decyzje, by masz stanął na prywatnych działkach? Czy chodzi tu o benefity związane z długoterminowym wynajęciem terenu? A może profity ze sprzedaży części nieruchomości? Te kwestie musiałbyś wyjaśnić z wójtem. On na pewno potrafi ten fenomen wytłumaczyć. Ale wróćmy do istoty sprawy.
Właśnie przekonałeś się o tym jak wygląda demokracja rozumiana przez wójta i jego maszynkę do głosowania – czyli prowójtowych radnych. Czy dowiedziałeś się, że tuż obok domu wybudują ci maszt GSM? Nie. Dlaczego wójt ciebie nie poinformował? dlaczego sołtys do ciebie nie przyszedł? Dlaczego Chilicka ci nie powiedziała? Czyżby to była tajna informacja? Nie! Nic z tego – wójt opublikował informację o wydaniu odpowiednich decyzji ale zrobił to tylko w internetowym BIP, który czytany jest zaledwie przez garstkę ludzi, których ty, wójt oraz jego koledzy nazywają “oszołomami, felietoniarzami, tymi, którzy nie pogodzili się z porażką wyborczą, tymi, którzy potrafią tylko krytykować, tymi, którzy zamiast robić coś dla gminy, tylko krytykują, tymi, którzy piszą te wszystkie rzeczy skłócają ludzi itp.”.
Nieświadomie Piotrze dołączyłeś do tego grona. Przeszkodziłeś wójtowi w realizacji jego planu. Ktoś nie zarobił na sprzedaży/dzierżawie terenu pod budowę masztu. Ktoś będzie z tego powodu smutny a może nawet i niezadowolony i będzie mógł mieć do ciebie z tego powodu pretensje. Kto wie, może nawet pan wójt i jego koledzy będą mniej życzliwie ciebie traktowali. Wiesz dlaczego? Bo zrobiłeś to, co robią felietoniarze – na przekór temu, co wcześniej twierdziłeś, że wójt może nie jest idealny ale robi “coś”, gdy okazało się, że decyzje wójta kolidują z twoim poczuciem bezpieczeństwa i praworządności stanąłeś po stronie ludzi i czegoś, co się nazywa “interesem społecznym” (wiem, wiem, brzmi to bardzo pompatycznie). I wydaje mi się, że owszem, twoja postawa zasługuje na uznanie, jednak może budzić też uśmiech politowania wśród tych, którzy patrząc na twoje zaangażowanie będą powtarzać: “A nie mówiłem…”
Piotr Gaca 😮 witaj na pokładzie! Co się stalo że goscisz w miejscu które nazywasz dnem dna ?;)
Straciłeś poczytnść na Facebooku że wsiadasz do łodzi oszołomów aby wraz z nimi grzęznąć po dnie i w mule? Uważaj bo tu się odbywa jazda bez trzymanki i możesz wypaść za burtę w otchłani czeluści 😉
Witam M.M zostałem wywołany 😉. Pod pseudonimem można obrobić prawie każdego . Ja się nie kryję , za krzaka . A skoro obrabiany mam przysłowiowy tyłek to warto by było spytać co sądzi . Co do Dno dna pewne artykuły do mnie nie przemawiają jak i forma . Co do nadajnika , tu nie chodzi o to że kury przestaną jajka znosić a krowy mleko dawać . Uważam że tego typu anteny powinny być z dala od zabudowań . A informacja powinna być upubliczniona . Podobno nic nie robiłem a więc w czym problem . Tu nie tylko chodzi czy antena będzie stała za płotem a o to co będzie generowała , i jakie skutki bendą za kilka lub kilkanaście lat. Technologia się rozwija ,a świat nauki nie zaprzecza ani nie potwierdza szkodliwości. Za tem warto rozważyć inną lokalizację dla dobra mieszkańców. A skoro na pokładzie można za plecami wypowiadać się to widzę że wyższa forma plotkarstwa . Ale na zdrowie pozdrawiam sympatyków i przeciwników .
Huj ci dupe Piotruś, dopiero zmądrzałeś jak ci Wójt nasral do zupy? Chuj w dupy wszystkim takim wiejskim mądralom. My tu się codziennie szarpiemy z wójtem i urzędasami a ty bystrzejesz jak ci Darek sra na wycieraczkę. Idź w chuj Piotruś, idź i nie wracaj
Witam państwa z tej strony Piotr Gaca i muszę się kryć pod pseudonimami aby wypowiedzieć się w czyimś imieniu Ja przeważnie wypowiadam się w swoim imieniu, co do wieży każdy mieszkaniec powinien mieć prawo to informacji jaka inwestycja powstanie w jego najbliższym otoczeniu. W tym wypadku nie zgadzam się z wydaną decyzją i mam do tego prawo jak wielu mieszkańców. Dziwnym trafem jakoś nie ruszało nikogo jak takie petycję były składane poprzednio. Uważam że tego typu nadajniki powinno być oddalone od zabudowań mieszkalnych. Świat nauki jasno Nie określa szkodliwości lub nieszkodliwości oddziaływania fal elektromagnetycznych. A przy rozwijającej się technologii nie wiadomo czy tedo typu fale, nie będą miały wpływu na organizm ludzki. Po drugie o ile są tak dobrotliwe to proponuję autorowi aby na własnym terenie postawił maszt. A pozyskane fundusze z dzierżawy terenu przekazał na szczytny cel ,w Gminie Siedlisko np, Schronisko. Zapewne Sąsiedzi za płota nie wystosują pisma. A jako mieszkańcy powinni mieć prawo do informacji , lub ewentualnego sprzeciwu. Pozdrawiam .
Co tak się kula promujesz na fb wójtem chcesz być chyba. petycje urządzasz teraz? A co robiłeś przez trzy ostatnie lata? Ile ludziom pomogłeś? Ludzie poznali się na tobie. Lepiej zostań do końca życia prezesem czegoś tam. W siedlisku ciebie nikt nie potrzebuje
Ach zapomniałam o tytule. “Fraszka o nieodwzajemnionej milosci” 😊
Widzę że wyższa forma dialogu.
Mi nikt nigdzie nie sra . A po drugie czego się obawiasz , że kryjesz się pod pseudonimem ?? . Ja wyraziłem stanowisko w tej sprawie , jak spora grupa mieszkańców. Nie obrażam nikogo , no łacinę znam i dialekt .Ale szanujmy się , a lubić nikt mnie nie musi. To tyle w tym temacie .
Jesteś gnida jak kula i inni którzy przychodzą do cepenu jak im straus zagrozi czymś
najlepsze było to jak nieborak pultał się, że Darek jest taki śmaki i owaki i że nie skonsultował z nim budowy, nie wysłał żadnego pisma. hahaha! a nie tak dawno tak zachwalał wójta, bo “coś” robi. nie słuchał ludzi, był głuchy kiedy go ostrzegano i dopiero poznał się na wójcie gdy ten nie skonsultował z nim budowy masztu telefonu dobre, dobre hahahaha!
odpowiedź dla żony niewiernej
wielu ludzi u nas przekonuje się o tym jaki naprawdę jest wójt dopiero kiedy osobiście doświadczają z jego strony niegodziwości. wiekszość woli żyć cicho żeby się jemu nie narazić z tego powodu. Pan Gaca chodził z petycją i ją podpisałam. Bo się zgadzam z tym żeby w takich sprawach jak budowanie anten pytać mieszkańców okolicy. nie wiem dlaczego wójt tego nie zrobił. ma wymówkę, że wywieszona była informacja gdzieś na internecie. ale sami radni na przykład pan Kieczur byli zaskoczeni budową.
niektórym ludziom się oczy otwierają. nie wierzą w to co czytają w felietonach i bronią wójta. jak przyjdzie co do czego i się na własnej skórze przekonają jaka jest prawda to dopiero wtedy żałują że tak długo go popierali.
Ach te internety 😉 Nie mogę do dziś uspokoić dygotania brzucha od śmiechu po tym jak to jeden z mieszkańców będący specjalistą od wszelkich konsultacji w internetach obudził się z ręką w nocniku dowiedziawszy, że za płotem postawią mu maszt z antenką gsm i wylał wszystkie swoje żale na urzędników gminnych, bo nie zrobili z nim konsultacji społecznych 😉 zapomniał nieborak rady mieszkańców, że czasem warto wyjść z Facebooka i zajrzeć na inne “fora”np na BIP, lub po prostu wyjść z domu udać się do UG na komisję, posiedzenie rady lub chociażby poczytać co wisi na tablicy ogłoszeń w urzędzie i przed nim 🙂 z tego wszystkiego taka fraszka mi przyszła do glowy “Już nie kocha Piotr Dariusza lecz Dariusza to nie rusza ” 😉
No właśnie zawsze Piotrek ani nie był za opozycją, bał się wójta ruszyć a tu proszę udał się aż do niego w sprawie wieży. Piotrek walcz o lepsze Siedlisko