Siedlisko TV

Jak pozyskać fundusze unijne?

Metodologia pozyskiwania funduszy zewnętrznych w “małej, ubogiej, położonej na uboczu, rolniczej gminie” rządzi się swoimi prawami. Czy ma to związek z długotrwałą ekspozycją centralnego układu nerwowego lokalnych urzędników na działanie bakterii kałowych coli zawartych w gminnej kranówce? Póki co nie ma żadnych badań empirycznych, które by sfalsyfikowały ową hipotezę. Film ma charakter satyryczny i nie obraża nikogo.

Wybory w gminie

W tym miejscu miała być mądra myśl z zakresu teorii społeczeństwa otwartego i wyborów w ustroju demokratycznym, ale nie będzie. Film mówi sam za siebie. Zapraszamy do oglądania.Film ma charakter satyryczny i nie obraża nikogo.

Szczeble władzy i gminna kranówka

Od kilku dni w gminnych instalacjach wodociągowych radośnie baraszkują bakterie kałowe. Po długotrwałej i regularnej ekspozycji na kontakt z tymi żyjątkami nasze organizmy powinny się uodpornić. Niestety, większość z nas dalej odczuwa dyskomfort gastryczny po wypiciu kranówki. Są jednak wyjątki – to gminne szczeble władzy, tu wszyscy mają się dobrze. Zgodnie z oficjalnym komunikatem modernizacja wodociągów trwa… od 23 lat. Końca nie widać.Film ma charakter satyryczny, nie obraża nikogo.

Wnioski? Robią się

Praca urzędnika nie jest łatwa, w szczególności gdy rzecz dotyczy wypełniania wniosków o dofinansowanie. Bez kalkulatora i umiejętności jego poprawnej obsługi się nie obejdzie. Kolumny cyfr i liczb, dodawanie, mnożenie, odejmowania i dzielenie. Można się zgubić w tym labiryncie. Nie wierzysz? Myślisz, że dałbyś radę? To powiedz ile jest 2+2 x 2 = ???

Jeżeli twój wynik, to 8 – nadajesz się na urzędnika a jeżeli jakimś cudem doliczyłeś się 6 – to przyjmij najszczersze gratulacje! film ma charakter satyryczny i nie obraża nikogo.

Witamina C w polityce

Zastanawialiście się jaka jest różnica między mówieniem a gadaniną? Jak to jest, że osoba publiczna, polityk, gdy tylko zaczyna publiczne wystąpienie bełkocze, memła, bebla i gada, nie mówiąc przy tym nic konkretnego? Jak to jest możliwe, że w większości przypadków politycy poruszają ustami, wydobywają z siebie dźwięki, ale nie przekazują żadnej istotnej treści? Jak to jest możliwe, że od dekad wsłuchujemy się w ten sam bełkot i dalej go słuchamy?Film, mimo niewątpliwie satyrycznego charakteru powinien wzbudzić w widzach głębszą refleksję.Oczywiście film nie obraża nikogo.

Biuro Ochrony Władzy

W dzisiejszym filmie przedstawiamy unikalny materiał szkoleniowy agentów Biura Ochrony Władzy, w skrócie BOW. Materiał ten pochodzi z tajnego ośrodka szkoleniowego w Klewkach (tak, zgadza się, tam CIA przetrzymywała Talibów po interwencji w Afganistanie). Na poligonach oprócz fikołków, gry w palanta agenci BOW-u, pod czujnym okiem ekspertów z USA ćwiczyli trudną technikę walki w mieście. Jak widać na przedstawionym materiale, warunki pola walki są tak zaaranżowane, by oddawały specyfikę rzeczywistej interwencji. Zobaczcie jak poradziła sobie prymuska ze statystami!Film ma charakter satyryczny i nie obraża nikogo.

Kultura dla ochłody

Wiejsko-gminna i zupełnie amatorska wytwórnia filmowa SiedliskoTV proponuje oglądaczom oraz podglądaczom teledysk. Mamy nadzieję, że wspomnienie zimowych mrozów obniży odrobinę temperaturę lokalnych sporów oraz ostudzi rządzę zemsty samorządowców. Zamiast włóczyć się po sądach lepiej ulepić bałwanka lub porzucać się śnieżkami. Nieprawda?Film ma charakter satyryczny i nie obraża nikogo.

Oskarżam wszystkich!

Hasło “Wszyscy pod Sąd” robi zawrotną karierę w małej, ubogiej, rolniczej gminie. “Wyłapywanie i wywózka” były. teraz czas na prokuratora film ma charakter satyryczny i nie obraza nikogo

Pizza w gminie Siedlisko – magiczny placek na szczeblach władzy!

Pamiętacie powyborczy raut, na którym zamiast kawioru z bieługi, szampana i truskawek serwowano pizzę? Okazuje się, że urzędowy placek z serem, polany keczupem i sosem czosnkowym ma niebywałą siłę sprawczą. W kolejce ustawiają się koleni miłośnicy tego jakże smakowitego dania. film ma charakter satyryczny i nie obraża nikogo

Opinie i notatki prawne w gminie Siedlisko

Gdy opinia prawna zmienia się w błahą, nic nie znaczącą notatkę, na podstawie której ogłasza się koniec wolnej dyskusji w państwie demokratycznym, niepokój i niedowierzanie są normalnymi i uzasadnionymi reakcjami. Jednak kiedy pierwsze emocje opadną, i zobaczycie, kto ten cyrk przygotował – pozostaje tylko śmiech i niedowierzanie. Film ma charakter satyryczny i nie obraża nikogo.

EURO 2021 w gminie Siedlisko

EURO 2021 – Komu kibicujecie? Kto Waszym zdaniem wygra? Obstawiajcie wyniki w komentarzach 😃😉 Film nie obraża nikogo i ma charakter satyryczny

Cudowne, wręcz fantastyczne właściwości gminnej kranówki w Siedlisku

Obowiązkiem każdego samorządu jest dbać o podstawowe potrzeby społeczeństwa. Do takich należy dostęp do czystej wody pitnej. W gminie Siedlisko od lat, z małymi przerwami, w kranach płynie ciecz o nieustalonym zapachu i nierozpoznanym kolorze. Jeżeli i w Waszej okolicy lokalne samorządy nie potrafią poradzić sobie z zapewnieniem dostępu do wody pitnej zostawcie komentarz, dajcie lajka, udostępnijcie, wrzućcie na insta, tiktokujcie, czy co tam teraz w modzie. Uwaga ta nie dotyczy mieszkańców dzikich obszarów Czarnego Lądu i bezkresnych stepów Azji.Film nie obraża nikogo i ma charakter satyryczny.

Powrót do przeszłości – kino moralnego niepokoju

Pewien mądry poeta powiedział kiedyś, że całe nasze życie zależy od tego, czy spacerując w parku skręcimy w prawą lub w lewą alejkę. Ale zastanawialiście się kiedyś co by było, gdybyście dostali jeszcze jedną szansę? Ilu z was dokonałoby tego samego wyboru, wiedząc że to droga donikąd?Teraz przynajmniej wiesz, że miałeś wybór i nie musiałeś jechać przez życie na chudej kobyle o imieniu “Strach i Groza”. Film ma charakter satyryczny i nie obraża nikogo. Komentarz autorski powinien dać do myślenia, w szczególności tym, którzy zbłądzili, brnąc w ślepe uliczki nienawiści.

Urzędnik na sterydach

W kinie weekendowym premiera filmu z pogranicza filmów nurtu moralnego niepokoju. Reżyser rozważa problem natury ogólnej, próbuje odpowiedzieć na pytanie: “Jaka jest różnica między urzędnikiem a zwykłym człowiekiem?” Myślisz, że duża? Masz rację. Ale co się stanie, kiedy urzędnik opuści swój gabinet? Kiedy nie będzie miał już do wyłącznej dyspozycji narzędzi i elementów aparatu urzędniczo-państwowego? Czy w tym kontekście porównanie do cwaniaczka na sterydach, których najpierw chce wszystkich zniszczyć a później dziwi się, że się z niego śmieją jest właściwe?Film nie obraża nikogo i ma charakter satyryczny.

Wójt i jego zwierzę polityczne

Paideia jest bardzo starym pomysłem na stworzenie tzw. istoty politycznej. Właściwe wychowanie oraz edukacja miały być podstawowymi elementami tego procesu. Taki był pomysł starożytnych Greków na budowę idealnego społeczeństwa obywatelskiego. Historia XX w. pokazała, że istnieje inny sposób tworzenia istot politycznych – przez indoktrynację. Gdy zła i nikczemna władza wsączy jad w umysłowość prostą lub zatruje propagandą umysły jeszcze niedojrzałe, wówczas skutki takiego procesu są katastrofalne.

Film nie obraża nikogo i mimo charakteru satyrycznego jest ostrzeżeniem, by ostrożnie obchodzić się z niebezpiecznymi narzędziami, ponieważ kto mieczem wojuje, ten… itd..

Koniec władzy

Z historii myśli politycznej wynikają dwie bardzo ważne nauki, o których pamiętać powinni wszyscy politycy w szczególności dyktatorzy. Po pierwsze: każda władza się kiedyś kończy. Bez wyjątku – każda! Choćbyś rozdawał miód i mleko; choćbyś ogłosił igrzyska i że wolne od pracy jest cały rok; choćbyś wszystkim dał po ładnej żonie i przystojnym mężu (co kto woli), to i tak dzień, w którym runie twoje królestwo nadejdzie. Druga nauka polega na zrozumieniu i zaakceptowaniu prostego w gruncie rzeczy faktu – „zmiana” nie jest czymś złym. Nie trzeba jej się bać, bo jest ona jedną z podstawowych sił napędowych wszystkich społeczeństw. Film ma charakter satyryczny i nie obraża nikogo.

Ile byłbyś w stanie poświęcić dla władzy

Zastawialiście się kiedyś na tym, ile bylibyście gotowi poświęcić dla tej jednej, tej jedynej, tej naj, naj, najbardziej ulubionej partii… politycznej? Czy oddałbyś nerkę do przeszczepu? A może szczytem twoich możliwości byłaby wiecheć polnych kwiatów zerwanych o poranku i wręczonym na wiecu? A może wybralibyście robienie z siebie głupca – publicznie, bez wstydu i minimalnej dozy zażenowania – byle tylko uszczęśliwić tę naj… naj… najukochańszą partyjkę? Gotowość do poświęcenia prawa dyktowanego przez przepisy, zdrowy rozum i rozsądek na rzecz irracjonalnej potrzeby serca… ech, ach, och…marzenie każdego specjalisty od marketingu politycznego! Najsmutniejsze jest to, że kiedy miłość się kończy, pozostają zgliszcza. Długi do spłacenia, brudne naczynia w zlewie, zapchany kibelek i kosz na brudy, z którego wylewa się ufajdana bielizna. Film ma charakter satyryczny, nie obraża nikogo.

Relacje, kolacje i uchwały

Czy procesy legislacyjne, procedury urzędowe oraz wydawanie decyzji można jakoś przyspieszyć? Można! I to w bardzo prosty sposób, poprzez uczłowieczenie zdehumanizowanej z natury machiny biurokratycznej. Obsadźmy stołki koleżkami, kochankami i rodziną. Niech intymne, rodzinno-łóżkowe relacje zastąpią procedury i przepisy prawa! Praktyka dowodzi, że uchwały dyskutowane przy świecach, czy w zaciszu alkowy proceduje się szybciej i łatwiej. W przyjacielskiej atmosferze można pominąć ich podstawę prawną, która i tak w wielu przypadkach okazuje się być tylko zbędną przeszkodą. Nie wierzycie? Naiwni…Film ma charakter satyryczny i nie obraża nikogo.

Etyka i Polityka

Dzisiejszy filmik wytwórni „Siedlisko TV”, mimo że ma charakter satyryczny, niesie ze sobą ważne przesłanie o charakterze uniwersalnym. Wśród wielu nauk i prawd o życiu można wyróżnić te ważne i te mniej istotne. Niektóre z nich mają formę pytań, na które będziesz bardzo długo szukał odpowiedzi. Jeden z takich dylematów brzmi następująco: „Interes społeczny czy koryto?” Odpowiedź, którą znajdziesz zdeterminuje całe twoje życie. Wybieraj rozsądnie i mądrze. Ale jedno musisz wiedzieć: jeżeli kadzidła władzy zatrują twoje zmysły, jeżeli odurzy cię zapach salonów, drogich cygar, dyplomów, orderów i czerwonych dywanów, to pogrążysz się w malignie, w której etyka będzie tylko zbiorem naiwnych haseł wymyślonych przez oderwanych od rzeczywistości akademików. Film ma charakter satyryczny i nie obraża nikogo. Scenariusz do filmu oraz wstępniak napisał początkujący adept seminarium duchownego, stąd ten moralizatorski nastrój.

Bajka o księżniczce, która od lat całuje żabę, co nie chce się zmienić w księcia

W dzisiejszym kinie weekendowym prezentujemy melodramat romantyczny. Główna bohaterka nie ustaje w poszukiwaniu księcia, który zapewniłby jej pizzę, nowe trampki, przejażdżkę konikiem i od czasu do czasu ciepły obiadek w przydrożnym barze (jaka dziewczyna, takie i potrzeby). Zgłosił się jeden absztyfikant. Kandydat mizernej postury i raczej pośledniej urody. Naobiecywał dziewczynie cudów. Wśród obiecanek nie mogło zabraknąć wycieczki do miasta, wizyty w galerii handlowej i przejażdżki tramwajem (jakie potrzeby, takie obietnice) . Skuszona obietnicami dziewica straciła czujność i zamknęła na chwilę oczy. Kiedy się ocknęła okazało się, że nicpoń nie tylko wykorzystał chwilę jej zamroczenia (bo tak należałoby określić ten stan) ale nawet nie został na śniadaniu. Naiwna dziewka została sama z bałaganem, który zostawił księciunio – zarówno w łóżku jak i w życiu. Do końca życia będzie musiała nauczyć się żyć z tym wstydem. Czy kiedyś odważy się spojrzeć w lustro? Czy znajdzie w sobie tyle odwagi, by spróbować odpowiedzieć na pytanie: „dlaczego to zrobiłam?”. Film ma charakter satyryczny a występujące w nim postaci nie istnieją naprawdę. Przypadek wykorzystanej dziewczyny powinien być przestrogą dla wszystkich niewiast, które szukają szczęścia w ramionach księcia z bajki.

Społeczna funkcja pośladków

Bajka o „Małej, ubogiej, rolniczej gminie, w której chciałoby się więcej, ale pieniążków brak” równie dobrze mogłaby być opowieścią o próżnej i złej księżniczce. O opętanej rządzą władzy dziewczynce, hipnotycznie wpatrzonej w swoje odbicie w lustrze, kontemplującej własną doskonałość. Taką bajkę już wymyślono. Nieprawdaż? Oprócz wszystkich morałów i nauk, jakie z niej wynikają, ta wydaje się najważniejsza: zło, niezależnie od formy, którą przybrało – czy to jest wąsata, rozkapryszona dziunia, czarny kot czy lustro z piekła rodem – zawsze przegrywa. Wystarczy zapalić lampkę, odsłonić ciężką kotarę, uchylić okiennicę, by złe demony i czarty czmychnęły tam, skąd wyszły. Bo im więcej światła, tym mniej cienia, w którym zło może się plenić. Film ma charakter satyryczny. Sceny drastyczne zostały ograniczone do minimum. W tej z kuszą nikt nie ucierpiał a wszystkie postaci w nim występujące nie istnieją naprawdę. Aczkolwiek morał zawarty w przedstawionej opowieści i nauka jaka zeń wypływa powinna dać wszystkim do myślenia.

Bajka o małej ubogiej księżniczce… to znaczy o gminie. A może o gminnej księżniczce ? Nieważne.

Bajka o „Małej, ubogiej, rolniczej gminie, w której chciałoby się więcej, ale pieniążków brak” równie dobrze mogłaby być opowieścią o próżnej i złej księżniczce. O opętanej rządzą władzy dziewczynce, hipnotycznie wpatrzonej w swoje odbicie w lustrze, kontemplującej własną doskonałość. Taką bajkę już wymyślono. Nieprawdaż? Oprócz wszystkich morałów i nauk, jakie z niej wynikają, ta wydaje się najważniejsza: zło, niezależnie od formy, którą przybrało – czy to jest wąsata, rozkapryszona dziunia, czarny kot czy lustro z piekła rodem – zawsze przegrywa. Wystarczy zapalić lampkę, odsłonić ciężką kotarę, uchylić okiennicę, by złe demony i czarty czmychnęły tam, skąd wyszły. Bo im więcej światła, tym mniej cienia, w którym zło może się plenić. Film ma charakter satyryczny. Sceny drastyczne zostały ograniczone do minimum. W tej z kuszą nikt nie ucierpiał a wszystkie postaci w nim występujące nie istnieją naprawdę. Aczkolwiek morał zawarty w przedstawionej opowieści i nauka jaka zeń wypływa powinna dać wszystkim do myślenia.

Mars napada, ale nie martwmy się – wszystko jest w porządku! Tak ma być

Hałdy toksycznych odpadów, śmierdząca i niezdatna do picia woda w kranach, dziurawe drogi i chodniki, które po najmniejszych deszczach zmieniają się w krainę jezior. Do tego nieudolni urzędnicy i dziury w budżecie łatane kolejnymi kredytami! „Ale spokojnie, Proszę Państwa, wszystko jest ok. Nie ma powodów do niepokoju. Wszystko jest normalnie. Wylądowali kosmici? Tak ma być. Naprawdę nie ma się czym martwić”Jest taka „mała, rolnicza, biedna, położona na uboczu gmina”, w której absurd wyniesiony został do rangi normalności a normalność przedstawia się jako nieosiągalną egzotykę porównywalną do bananów w sklepach PEWEX w okresie PRL-u. Film ma charakter satyryczny. Przedstawione w nim postaci nie istnieją naprawdę.

Gwiezdne Wojny… to znaczy Gminne Wojny w Siedlisku

– Zniszczę panią i tę fundację!- Zniszczę panią i to przedszkole!- Zniszczę panią. Nie znajdzie pani nigdzie pracy w okolicy!- Nie zadzieraj ze mną, bo cię zniszczę!- Oszołomy, zniszczę was!- Zniszczę was wszystkich!To tylko mały fragment dialogów z filmu science-fiction, który jest bardziej fiction niż science. Główną rolę i postać szwarcharaktera – Kolesia ze Sztachetą – nie stworzył Sam Raimi ale Samo Życie. Premiera filmu miała miejsce w 1998 r.Film ma charakter satyryczny a występujące w nim postaci nie istnieją naprawdę. Jak każdy film klasy B, tak i ten zakończy się hollywoodzkim happy endem, którego z wyraźnym zniecierpliwieniem wyczekują widzowie! Mały spoiler – mroczny sztacheciarz pójdzie w odstawkę, dziunia spali się ze wstydu a koleś z lasu zaszyje się w głuszy, z której już więcej nie wyściubi ryjka

Gala oskarowa za nami!

Gala oskarowa za nami. Był błysk fleszy i czerwone dywany. Szampan lał się strumieniami a ilość truskawek i kawioru z bieługi, którą tego wieczoru skonsumowano, można liczyć w tonach. Mało kto wie, ale po głównej gali, w małej salce na zapleczu rozdano inne inne nagrody, także statuetki. Nie, to nie były złote maliny. Jaka to nagroda i za co jest przyznawana – o tym dowiecie się z relacji filmowej. Reporterzy stacji SIEDLISKO TV jako pierwsi przedstawili światu premierę tej imprezy. Mamy nadzieję, że zagości ona na stałe w kalendarzu hollywoodzkich imprez.Film ma charakter satyryczny, nie obraża nikogo. Statuetka oraz postaci w nim występujący nie istnieją naprawdę. Chociaż trzeba przyznać, że ilość złota potrzebnego do odlania statuetki tych rozmiarów może odebrać mowę.

Czy można przeoczyć przeoczenie?

Technika wykonania zwykłego przeoczenia jest następująca – jeżeli jest coś, co chciałbyś przeoczyć, zasłoń rączkami oczy. Załatwione. W przeoczeniach nie musisz robić nic, oprócz zamykania oczu, odwracania głowy, nie zauważania problemu. Z uchybieniem sytuacja jest bardziej skomplikowana. Uchybienie w odróżnieniu od przeoczenia zakłada pewną intencję w działaniu – na zasadzie: robię coś, ale nie udało się. Najtrudniejsze do wykonania są „błędne interpretacje przepisów prawa”. Ta technika wbrew pozorom wymaga znajomości przepisów oraz technik ich interpretacji. Polega ona na tym, by do danego przepisu prawa zastosować taką interpretację, żeby nie była ona na pierwszy rzut oka z nim sprzeczna. Sprzeczność ta ma się ujawnić dopiero na eksperckim poziomie interpretacyjnym. Pozornie wszystko ma wyglądać cacy i okej. Chodzi o to, żeby popełniając „błędne interpretacje przepisów prawa” w oczach laików jawić się ciągle jako doświadczony specjalista, który niestety popełnił błąd. Jak widać sztuka robienia z siebie durnia, to też sztuka.Film ma charakter satyryczny, występujące w nim postaci nie istnieją naprawdę. W kręceniu scen użyto czerwonych farbek plakatowych. Jednak mimo to zalecamy, żeby dzieci raczej zakrywały twarze rączkami, gdy na ekranie pojawi się dużo koloru czerwonego.

Każdy ma jakiegoś bzika, każdy jakieś hobby ma…

Pamiętacie jeden z hitów Jarka Bułki z końca lat 80? Młody artysta, zanim rozpoczął współpracę z zespołem „Fasolki” debiutował w Teleranku hiciorem, którego słowa każda szanująca się przedszkolanka zna na pamięć. Leciało to jakoś tak… „Każdy ma jakiegoś bzika, każdy jakieś hobby ma sialala sialal la – a ja w domu mam chomika, kota, kurę oraz psa…siallalal lalala lalala”Czy na pewno chodziło o kurę?Film nie obraża nikogo. Ma charakter satyryczny. Uprzedzamy, że próba podjęcia dialogu z kurą może zakończyć się niepowodzeniem. Proszę z tego powodu nie winić ptaka.

Próba spowodowania wypadku czy zamach polityczny?

Pamiętacie smutny okres PRL-u? Jednym z elementów tej ponurej rzeczywistości były mordy polityczne. Stanisław Pyjas, Grzegorz Przemyk, ks. Jerzy Popiełuszko, Alicja i Piotr Jaroszewiczowie – to tylko niektóre z ofiar zabójstw na zlecenie pierwszych sekretarzy.PRL wraz z naiwnym socjalizmem skończył na śmietniku historii. Ale czy zakusy władzy, by za wszelką cenę uciszyć krytykę też? Czy wraz z czerwonymi książeczkami partyjnymi pożegnaliśmy zachłannych na władzę pierwszych sekretarzy, którzy gotowi są na wszelką podłość by trwać na stołku?Oto fragment zeznań jednego z tzw. oszołomów, mieszkańca gminy Siedlisko:„W miejscowości Siedlisko roznosiłem ulotki CPN z felietonami. W momencie wrzucania do skrzynki wójta zauważył on jak wkładam ulotkę. Wójt akurat prowadził konia i zapytał, czy mam pozwolenie na roznoszenie ulotek. Odpowiedziałem, że mam i pojechałem dalej. W krótkim czasie po tym zdarzeniu jechałem motorem do Kożuchowa. Na skrzyżowaniu w Przyborowie wójt widział mnie, ruszył samochodem i celowo momentalnie zahamował nie mając ku temu powodu. Dobrze, że w tym momencie nie jechał żaden pojazd. W przeciwnym razie doszłoby do wypadku. (…) W obawie o swoje bezpieczeństwo zrezygnowałem z roznoszenia ulotek” Zeznanie złożono w Siedlisku, 12 marca 2020 r.Film ma charakter satyryczny, nie obraża nikogo.

Kraina absurdów z filmów Quentina Tarantino

Czy hollywoodzki absurd rodem z filmów Quentina Tarantino może stać się oficjalną codziennością? Może! Witamy w gminie Siedlisko. Tu właśnie zakończył się remont elewacji i dachu budynku dawnej szkoły rolniczej. Inwestycja za 8 stówek. Rusztowania już zdjęte, posprzątane i pozamiatane. Za chwilę ta sama firma, która remontowała elewację znowu rozstawi te same rusztowania. Tym razem po to, żeby w wyremontowanej elewacji wybić dziurę. Absurd? Nie! Będzie montowana winda szklana. Ale to nic. Kilka miesięcy temu odtrąbiono wielki sukces – modernizację gminnego ujęcia wody. Poszło na to kilka dużych baniek. Wójt ma kwity, że wyremontowaną hydrofornię opuszcza – i tu cytat: „woda kryształ”. Dlaczego zatem w domach mieszkańców gminy z kranów leci mętna breja? Wyremontowano hydrofornię ale nie wodociąg. Tak to jest jak się dom buduje zaczynając od dachu. Myślicie, że z dokumenty przetargowe czy konkursowe złożone w urzędzie gminy w Siedlisku są bezpieczne? Że nikt nie uprawniony do nich nie zagląda? Albo że nie można przy nich manipulować, w szczególności wykradać ważne papiery? Można. Przekonała się o tym Jola Pazdrowska i śledczy, którzy prowadzili dochodzenie w sprawie kradzieży zaświadczenia lekarskiego z jej dokumentów złożonych w konkursie na dyrektora szkoły. Śledczy ostatecznie umorzyli śledztwo, stwierdzając, że dokument został wykradziony jednak zabezpieczone próbki DNA są mieszaniną pochodzącą od 3 różnych osób, w związku z tym nie są w stanie wskazać jednego sprawcy. Myślicie że to nie dzieje się naprawdę? Inny absurd – prywatna firemka prowadzi prywatne przedszkole na trenie gminy. Sprowadzona została osobiście przez wójta do gminy w 2015 r. Miała pozyskiwać fundusze zewnętrzne i wprowadzić edukację przedszkolną w gminie na wyższy, europejski poziom. Okazało się jednak, że firma pozyskuje fundusze… ale z budżetu gminy. Otrzymała kilkaset tysięcy pożyczki, którą następnie umorzono. Absurd? Nie takie rzeczy tu się robiło. Historia z działką koniarzy – tu gmina zainwestowała środki w zagospodarowanie pastwiska. Zbudowano grille, wiaty, ławeczki, szopki, padok dla koników. Następnie prawie pół hektara świetnie wyposażonej działki sprzedano w przetargu synowi kuzyna wójta za 16 tys. z postąpieniem. Nikt nie dopatrzył się absurdalności tej transakcji, oprócz oszołomów i … Quentina Tarantino

Film – w odróżnieniu od komentarza – przedstawia wydarzenia i bohaterów fikcyjnych. Nie obraża nikogo i ma charakter satyryczny.

Po czym poznać dobrego gospodarza w gminie Siedlisko?

Co takie sprawia, że dobry gospodarz jest dobrym gospodarzem? Wąsy? Ilość wykonanych pompek? Dynamika robienia przysiadów? Wycieczka do Ameryki? A może ilość ukończonych kursów wieczorowych? Czy może piątka na świadectwie z wuefu? A może sposób wiązania krawata lub kolor cienia do powiek? Czy dobrym gospodarzem jest ten, kto jednym uderzeniem obuchem siekiery powala dorodnego świniaka? A może dobre gospodarowanie polega na umiejętności skręcania koniem w lewo? Co czyni z człowieka dobrego gospodarza? Na to pytanie każdy ma swoją odpowiedź. Jednak bez wątpienia wszyscy zgodzimy się co do tego, że dobrego gospodarza poznamy po wynikach pracy, tego w jaki sposób gospodaruje powierzonym mu majątkiem. Ilość ukończonych szkółek i szkółeczek, rozmiar koszuli, ilość centymetrów w pasie oraz obfitość owłosienia nie mają tu żadnego znaczenia. Liczą się tylko efekty pracy!Film ma charakter satyryczny, występujące w nim postaci nie istnieją. Film nie obraża nikogo.

Czym się różni demokracja od małżeństwa?

Z demokracją jest jak z małżeństwem – zanim zaciągną cię do urzędu, usłyszysz wszystkie możliwe obietnice, szczere zapewnienia, przysięgi i przyrzeczenia. W okresie narzeczeństwa wszystko masz na tacy. Są obiadki, kolacyjki przy świeczkach, czułe słówka i znowu te same obietnice długiego i szczęśliwego życia. W tym czasie nie musisz prosić się o przestrzeganie zasad higieny. Nie tłumaczysz, co to takiego antyperspirant i że nie służy on do odświeżania jamy ustnej. Zanim powiesz TAK wszystko będzie takie piękne, śliczne, ładne i takie błyszczące. Potem wszystko się zmienia. Jak już wybierzesz, jak już wykrztusisz z siebie sakramentalne TAK, to szybko okazuje się, że baba, która miała wąsy jest zwykłą, pospolitą babą, tyle że z wąsami. Dowiadujesz się także, że kasza manna wcale nie leci z nieba, za darmo jak to to obiecywano, lecz stoi na sklepowych półkach i trzeba za nią zapłacić. Dociera do ciebie, że te przysięgi i uroczyste obietnice, to zwykłe obiecanki-cacanki i teraz ty musisz się prosić o użycie dezodorantów zanim wskoczycie do łóżka. Film przedstawiający brutalną prawdę o obietnicach przedwyborczych ma charakter satyryczny. Postaci w nim występujące nie istnieją. Fikcja, fikcją ale namawiamy naszych widzów do przestrzegania zasad higieny nie tylko ze względu na sytuację pandemiczną.

Normalny dzień pracy w gminie Siedlisko

Zastanawiałeś się kiedyś jak wygląda normalny, typowy dzień pracy rutynowanego urzędnika? Nie tylko ty. My także. W poszukiwaniu odpowiedzi przeczesaliśmy najgłębsze z głębokich, najodleglejsze z odległych zakamarków internetu. Wspinaliśmy się na najwyższe topole, by złapać wi-fi, bo informatyzacja w naszej okolicy trwa już drugą dziesięciolatkę i efektów brak. Ale nie takie rzeczy robiło się dla nauki! Chęć poznania tajników warsztatu pracy urzędnika była większa niż obawa przed upadkiem z wysokości. Trudy i wysiłki poznawcze opłaciły się. Udało się uchwycić i utrwalić wyjątkowe zjawisko – pracujących w pocie czoła urzędników w małej, położonej na uboczu, biednej, rolniczej gminie.

Film, który przedstawiamy ma charakter satyryczny. Niektóre postaci i wydarzenia w nim przedstawione są fikcyjne, niektóre niestety prawdziwe.

Czy można wytresować papugę? W Siedlisku można zrobić to hurtem

Czy osoba publiczna powinna w oświadczeniu majątkowym ujawnić kolekcję 200 gadających ptaków jeżeli takową posiada? Czy może nie należy się tymi informacjami chwalić, wszak jeden wypasiony, kolorowy ptaszek może kosztować ok. 10.000 zł. Czymże, w porównaniu z takim kurnikiem, jest jeden zegarek byłego ministra Sławomira N.? To niemalże kolekcja o obajtkowym rozmachu. Policzmy: przyjmijmy średnią cenę jednej papużki na poziomie 5000 zł (wszak tańszych egzemplarzy wytrawny kolekcjoner nie będzie zbierał). Korzystając z taniego, chińskiego kalkulatorka wykonajmy działanie mnożenia – 200 papużek x 5000 zł. Jaki otrzymaliście wynik? I kto powiedział, że trzeba pracować w spółce skarbu państwa, by się nieźle ustawić. Niezłe wyniki można osiągnąć także na uboczu, po cichutku, w małej, rolniczej i biednej niczym mysz kościelna gminie. Tu się można bawić papugami do woli. Można także dla potrzeb hodowli z całej gminy zrobić jedną, wielką dżunglę, prawdziwy kraj trzeciego świata! Wszystko, by poprawić samopoczucie gadających ptaszków, by czuły się jak w domu.Film ma charakter satyryczny i nie obraża nikogo. Postaci w nim występujące nie istnieją naprawdę. Smoki także. Uwaga dla najmłodszych widzów – prosimy nie próbować latać na papugach, to się nie uda.

Cały Kosmos śle życzenia dla Siedliska

Z odległej galaktyki, z prędkością światła ale jednak z opóźnieniem wszyscy superbohaterowie przesłali życzenia wielkanocne. Specjaliści od języków pierwotnych głowili się nad translacją przekazu. Po długiej debacie naukowej, w której nie obeszło się bez kontrowersji, ustalono jeden oficjalny przekład. Film ma charakter satyryczny, nie obraża nikogo, w szczególności wegetarian.

Gminne rytuały godowe

Rytuały godowe wspólnot pierwotnych ograniczały się zwykle do pieszczot maczugą. Po ogłuszeniu wybranki, która zwykle należała do innego plemienia/stada, była ona przez rozmiłowanego amanta uprowadzana. Zjawisko porywania kobiet jako relikt przetrwało do dzisiaj. Praktykuje się je w niektórych społeczeństwach w Azji, gdzie żonę do ślubu się po prostu kradnie.W kulturze śródziemnomorskiej nikt nie uprowadza przyszłych żon. Pierwotne rytuały godowe, w których główną rolę odgrywał czynnik przemocowy, zostały zastąpione przez wspólne potańcówki, wypady na pizzę, obiadki. Kawka, ciastko, pizza, obiadek i ani się człowiek nie spostrzeże a już zaczyna się obłapianie za rączkę. Niby niewinne, czułe, przyjacielskie… niby.Film przedstawia sytuację fikcyjną i ma charakter satyryczny. Występujący w nim postaci nie istnieją. Jednakowoż mechanizm godowy przedstawiony na filmie jest jak najbardziej prawdziwy. Strzeżcie się dziewczyny! Nie znacie dnia ani godziny!

Maski w Siedlisku – Siedlisko masek

Maski w kulturze odgrywały i odgrywają wiele ról. Oprócz pierwotnej funkcji obrzędowej, wykorzystywane były w przedstawieniach teatralnych. Maska wyrażała emocje, ukrywając prawdziwe oblicze aktora. Pierwotnie nie aktor i sztuka aktorska, którą znamy ze współczesnego teatru ale właśnie różnego rodzaju maski panowały nad emocjami widzów. Zależność między rodzajem użytej maski a emocjami została szybko zauważona i wykorzystana w socjotechnice. W życiu społecznym wiele osób decyduje się na użycie masek, by ukryć prawdę. Na przykład maska pozwala na okłamanie zdradzanej małżonki. Wpatrując się w maskę „troskliwego męża”, zdradzana kobieta jest gotowa uwierzyć w nawet w najbardziej niewiarygodną niedorzeczność. Dla niej trzydniowe spóźnienie na wieczerzę wigilijną usprawiedliwione przebitą oponą nie będzie niczym niezwykłym. Tej samej maski „troskliwego mężczyzny” używa się, by okłamywać kochankę. Ona też uwierzy w tę fantastyczną, opowiadaną każdego kochliwego wieczoru, opowieść o tym, że „jutro powiem jej prawdę o nas”. Ile razu już to słyszała? Ile razy jeszcze usłyszy?Dobra maska pozwala oszukać każdego. Zacofanie, dziury w drogach można zasłonić „wirtualną maską” prezentacji w Power Point, ww której świat jest piękny i kolorowy a fatalne wyniki budżetowe ukryć pod „maską kreatywnej księgowości”. To co złe, ubrane w dobrą maskę może być ukazywane jako coś dobrego. Czy spektakl z maskami kiedyś się kończy? Nigdy. Jedne maski spadają, inne są zakładane – widowisko musi trwać dalej dopóki jest ten, który gra i ten, który ogląda przedstawienie. Film powstał na kanwie lektury klasyki z zakresu antropologii strukturalnej „Drogi Masek” Claude’a Lévi-Straussa. Film nie obraża nikogo i ma charakter satyryczny. Aktorzy w nim występujący oraz ich maski mają charakter fikcyjny. Świat i rzeczywistość, w której żyjemy jest światem masek. Kto potrafi lepiej ich używać – wygrywa!

Superman 2 w gminie Siedlisko

Mądrzy ludzie powiadają, że nie należy wywoływać wilka z lasu. Producenci wytwórni filmowej Siedlisko TV nie posłuchali. No i doigrali się.

Pamiętacie materiał filmowy o superbohaterze z Kryptona, który przybył do „małej, rolniczej, ubogiej, rolniczej i położonej na uboczu gminy” po to, aby pomóc przy żniwach? Chłopina pokonał szmat drogi, żeby użyć swoich kosmicznych zdolności dla dobra ogółu. Nic z tego nie wyszło. Na nic zdały się supermoce. Nie pomogła tytaniczna siła, ani laserowy wzrok. Na nic zdała się umiejętność widzenia w ciemności ani zdolność prześwietlania RTG. Co więcej, superbohater więcej narobił strat niż pożytku. To prawda, obnosi się ze swoją amerykańską pelerynką, opowiada jaki jest silny i ile to może zrobić. Ale jak to bywa w amerykańskim „szołbiznesie” – wszystko na pokaz, nic z tego nie wynika. To tylko „szoł”.

Po naszym filmie o Superbohaterze zgłosił się do nas sam zainteresowany. Pojawił się ON, we własnej osobie. Odziany w kosmiczny strój, z tym samym kosmicznym blichtrem, po to, by udzielić ekskluzywnego wywiadu, w którym chciał wyznać prawdę światu i gminie. Prawdziwą prawdę a nie taką, którą opowiadał dotychczas.

Film ma charakter satyryczny i nie obraża nikogo. Występujące w nim postaci nie istnieją naprawdę.

cuda w gminie Siedlisko

W 1869 r. na wezwanie Papieża Piusa IX ze wszystkich schrystianizowanych zakątków świata do Watykanu przybyło 49 kardynałów. Tak rozpoczął się Sobór Watykański I. Purpuraci debatowali o roli Papieża na przednówku nowego stulecia oraz o tym, czy ludzkość w dobie rewolucji przemysłowej będzie dalej skłonna wierzyć w ingerencję Boga w świecie – czyli w cuda. Kwestia cudów jest wbrew pozorom bardzo istotna. Cuda pomagają wierzyć, są czymś w rodzaju dowodu na istnienie sił nadprzyrodzonych. Dzięki cudom nawracają się niewierni, a wierzący wierzą jeszcze bardziej (o ile to możliwe). Cud na przestrzeni wieków stał się elementem katolickiej jurysprudencji. Jest niezbędnym warunkiem kanonizacji. Zgodnie z kanonem 2117 Kodeksu Prawa Kanonicznego, do uznania świętości w procesie kanonizacyjnym wymagane jest stwierdzenie trzech cudów. O tym, że Kościół Katolicki poważanie traktuje tę kwestię świadczy skład komisji beatyfikacyjnej, w której oprócz duchownych, zasiadają specjaliści nauk ścisłych i medycyny. Jest jednak takie miejsce w Europie, w którym dwa tysiące lat tradycji akademickich dyskusji na temat natury wydarzeń cudownych nie mają najmniejszego znaczenia. W „małej, ubogiej, rolniczej, położonej na uboczu gminie” cuda są elementem dnia codziennego. W sposób cudowny na okolicznych łąkach wyrastają czarne hałdy niewiadomego pochodzenia. Tylko tu cudowna rodzina znalazła zatrudnienie na cudownych, gminnych etatach. Ach! Te cudowne trzynaste pensyjki, wypłacane z cudownego budżetu systematycznie zadłużanego nowymi milionowymi kredytami zaciąganymi, by „sfinansować bieżącą działalność gminy”. Aktem bez wątpienia noszącym znamiona cudu było też udzielenie pożyczki prywatnej firemce z budżetu gminy i następnie jej umorzenie. Dostarczana przez gminę mieszkańcom woda w cudowny sposób zmienia swoją strukturę. U wójta na papierze ma ona czystość kryształu, a po wypłynięciu z kranu zmienia się w ciecz koloru brązowego o nierozpoznanym zapachu. Czyż sprzedaż na tzw. słupa 160 metrowego mieszkanka komunalnego w cenie ok. 270 zł/m2 nie można nazwać cudem? Albo czy wydarzeniem cudownym nie było zrobienie z pedofila męża zaufania w wyborach samorządowych? Gdzie się człowiek nie obejrzy, tam cuda. Nawet pod kołdrą….ale o tym sza!

Alicja w Krainie Siedlisko

Jedną z klasycznych pozycji literatury europejskiej jest powieść Lewisa Carrolla, w której opisane są przygody ślicznej Alicji w Krainie Czarów. Fabułę można streścić następująco – w wyniku eksperymentów kulinarnych (zjedzenia zaczarowanego ciasteczka) dziewczynka rozpoczyna swoją psychodeliczną podróż do najdalszych i nieznanych zakamarków jaźni. W wycieczce towarzyszy jej gadający królik oraz Szalony Kapelusznik. Przygody Alicji zainspirowały nie tylko twórców filmów, ale też psychologów i psychiatrów. Na kanwie tej powieści, na początku lat 50 XX w., opisany został syndrom zaburzeń psychosomatycznych AIWS („Alice in Wonderland Syndrome” – Syndrom Alicji w Krainie Czarów). Nie zagłębiając się w szczegóły – osoby cierpiące na to schorzenie postrzegają rzeczywistość inną niż faktycznie jest. Nie dostrzegają pewnych rzeczy, inne wyolbrzymiają. Jak to wygląda w praktyce? Prosty przykład: czarna góra urosła w okolicy ujęcia wody. To jest bezsporny fakt. Jednak gospodarz tego nie dostrzegł. To też fakt. Jak wytłumaczyć różne postrzeganie rzeczywistości? Mówiąc kolokwialnie „Kto najadł się magicznych ciasteczek?”. Typowa dla Syndromu Alicji w Krainie Czarów jest somatognozja. Zjawisko to polega na specyficznym postrzeganiu własnego ciała. Osoba cierpiąca na AIWS będzie postrzegała siebie jako fizycznie większą, wyższą niż inne osoby ją otaczające. Nie pozostanie to bez wpływu na myślenie oraz na relacje z innymi. Przykład? Proszę bardzo. Czy pamiętacie pamiętny wywiad, w którym usłyszeliśmy terapeutyczne wyznanie: „– Powiem tak, szkoły na wójta nie ma, tu liczy się doświadczenie. A ja doświadczenie mam. Przecież takich batów, jakie ja dostałem przez lata, nie dostał chyba nikt. To najlepsza szkoła. Mówiąc poważnie, czy widzi pan w gminie Siedlisko swojego następcę? – Nie widzę.”Film nie ma charakteru terapeutycznego i przedstawia postacie fikcyjne. Film nie obraża nikogo i ma charakter satyryczny. Najlepszym lekarstwem na wszelkie bolączki jest i pozostaje śmiech do rozpuku.

Superman w gminie Siedlisko

Przybysz z planety Krypton – Supermen – zadebiutował w 1938 r. na łamach pierwszego numeru Action Comics. Jak wszyscy superbohaterowie, tak i on pojawił się najpierw do U.S.A. W Ameryce są najlepsze warunki dla produkcji i hodowli istot obdarzonych nadprzyrodzonymi zdolnościami. Superman przez całe dziesięciolecia rozprawiał się z kosmicznymi potworami zagrażającymi Ziemi. Miał swój udział w pokonaniu Hitlera a także w obaleniu komunizmu. Jedna z legend głosi, że swoją siłę bohater w niebieskich leginsach i czerwonej pelerynce odziedziczył po polskim kowalu wyznania mojżeszowego. Urodzony w 1893 r. w Strykowie, koło łodzi Zishe Breitbart – bo o nim mowa – swoją siłę nabytą w pracy ciężkim młotem wykorzystywał dając pokazy w cyrkach. Występy za Oceanem przysporzyły mu wielu fanów oraz sławy. To jego krzepa, muskularna sylwetka i charakterystyczna kwadratowa szczęka z wydłużonym podbródkiem miała zainspirować twórców komiksowych przygód Supermena.Wątek polski w dziejach najsławniejszego bohatera amerykańskiej popkultury został zapomniany. Do czasu. Do chwili, gdy w 1998 r., w „małej, rolniczej, położonej na uboczu, ubogiej gminie” pojawił się ON…Film oprócz walorów edukacyjnych ma charakter satyryczny. Występujący w nim bohaterowie nie są prawdziwi. Krowa także. Uwaga dla najmłodszych widzów – prosimy nie naśladować prób pokonania grawitacji przedstawionych w filmie. Prosimy także nie starać się podnieść samolotu.

Dziki Zachód w gminie Siedlisko

A co, jeżeli dziury w drogach i krzywe chodniki są pochodną resentymentu związanego z wycieczką do Ameryki, z pobytem na Dzikim Zachodzie? Kto widział podjazdy dla niepełnosprawnych na teksańskiej prerii? Czy w Wielkim Kanionie Kolorado są chodniki i wyasfaltowane drogi? Instalacje sanitarne? Czysta woda w kranach? Działające oświetlenie ulic? Dziki Zachód, to kraina twardzieli, prawdziwych kowbojów, którzy całe tygodnie pędzą bydło żując tytoń i żywiąc się fasolą z puszki. Twarz prawdziwego kowboja, zniszczona od wiatru i palącego słońca wyraża tylko jedną emocję – upór i wolę przetrwania za wszelką ceną. I choćby całe plemię Apaczów i Oszołomów stanęło mu na drodze, choćby stanęło tysiąc atletów i każdy zjadłby tysiąc kotletów, to kowboj i tak da radę. Zjednoczony w mistycznej jedności ze swoim kowbojskim kapeluszem, wysłużonym coltem i chudą szkapą, prawdziwy kowboj pokona każdą przeciwność. Jego wola walki jest tak silna, że pokona także prawa dyktowane przez zdrowy rozum. Nie wierzycie? Zapytajcie dwustu teksańskich kowbojów, którzy bronili Alamo przed wojskami generała Santa Anny. Gdy dobiegły ich pierwsze dźwięki “Deguello” – “Pieśni o podrzynaniu gardeł” – nie poddali się. Przeszywający dźwięk meksykańskich trąbek, który niejednemu odebrałby wolę życia, mobilizował Teksańczyków do walki. Przez 13 dni dawali opór trzem tysiącom wąsatych Meksykanów. Nie mieli jednak szans. Żadnemu z nich nie było dane wyruszyć po raz kolejny w kierunku zachodzącego słońca.Jednak od czasu bitwy pod Alamo w Ameryce wiele się zmieniło. Dziki Zachód także nie jest ten sam. Najwyższy czas, by sięgnąć po inne Amerykańskie wzorce niż te, z filmów o kowbojach i historii Dzikiego Zachodu. Drogi nie muszą być tylko umowne, znaczone śladem końskich kopyt i odchodami stada pędzonych krów. Potrzeb fizjologicznych nie trzeba załatwiać w krzakach. O tym w Ameryce wiedzą od dawna. Najwyższy czas, żeby ta wiedza dotarła do „małej, ubogiej, położonej na uboczu, rolniczej wsi”. Film ma charakter satyryczny, nie obraża nikogo a występujący w nim aktorzy nie istnieją naprawdę.

Zamek w gminie Siedlisko? Ale po co nam jakiś głupi Zamek! Sprzedać!

Jedna z zapomnianych legend głosi, że w lochach Zamku Schoeneich-Carolath, w Siedlisku, ukryta jest trumna wykonana z białego dębu, okuta czystym srebrem. Specjalny rodzaj dębiny sprowadzono aż z Transylwanii. Biały dąb z tego regionu, według podań i wierzeń ludowych, miał stanowić skuteczną zaporę dla duchów i mocy piekielnych. Srebro natomiast od zawsze było używane w zwalczaniu czarów i zła wszetecznego. Dlaczego w Carolath zrobiono taką trumnę? Jakie złe moce chciano okiełznać i uwięzić?W 1618 r., gdy kończono budowę zamkowej kaplicy, w sąsiednim latyfundium urodził się Chrystian Legnicki ostatni potomek Piastów Śląskich. Książę Christian, wypadkowa wsobnej mieszaniny tej samej puli genetycznej poprzedników, słynął ze słabego zdrowia fizycznego i psychicznego oraz pecha. Fajtłapa, na jednym z polowań, próbując dosiąść konia, postrzelił się w stopę. Na szczęście – lub raczej na nieszczęście dla cherlawego księcia – całe zdarzenie miało miejsce w nadodrzańskich borach majątku rodu Schoeneichów. Chrystian został opatrzony przez książęcych medyków na Zamku Carolath. Na swoje włości wrócił zdrowy ale dziwnie odmieniony. Nie był już to ten sam niesforny i głupi książę. Chuchro nabrało krzepy i siły tura. Jego siła z czasem stała się tak duża, że bez niczyjej pomocy potrafił wymienić złamane koło w karocy. Świadkowie, którzy to widzieli przysięgali na własne życie, że tak było – ale nikt nie chciał im wierzyć. Ściągnąć okute stalowym pierścieniem drewniane, ciężkie koło w pojedynkę? Tego kołodziej z trzema czeladnikami czasami zrobić nie zdołał!Jednak każda przemiana niesie ze sobą konsekwencje. Wraz z siłą przyszedł światłowstręt. Książę Christian zaczął całe dnie spędzać sam, w komnacie, w której kazał szczelnie zamknąć wszystkie okiennice. Opuszczał ją tylko po zmroku. Nie jadał prawie nic. Z gniewem oddalał służbę, gdy tylko poczuł woń czosnku w potrawach, które podstawiano pod drzwiami. Tymczasem w okolicznych wsiach zaczęło dochodzić do dziwnych zniknięć (…)Co skrywają lochy Zamku Schoeneich-Carolath w Siedlisku? Czy trumna z białej dębiny okuta srebrem jest elementem lokalnej legendy, czy istnieje naprawdę? Co się stało z księciem Christianem w trakcie jego rekonwalescencji w Zamku Carolath? Tego się nie dowiemy. Zamek, siedziba rodu Schoeneich-Carolath, po którego dziedzińcu przechadzał się w XX w. Fryderyk Wilhelm II – największy władca nowożytnej Europy został sprzedany przez utalentowanego wójta gminy Siedlisko – Darka Strausa – prywatnej osobie w cenie kawalerki, za 257.000 zł. Film jest przestrogą dla tych, którzy lubią marnować okazje i zaprzepaszczać szanse.Film ma charakter satyryczny i przedstawia postaci fikcyjne. Nie obraża nikogo. Wampiry nie istnieją naprawdę!

Strategiczne inwestycje, które zapewnią rozwój gminy

Czy markety wielkopowierzchniowe i sklepy wybudowane na pustyni są w stanie przyczynić się do jej przemiany w oazę mlekiem i miodem płynącą? Czy budowanie marketu jest inwestycją, która dźwignie z zapaści gospodarczej oraz infrastrukturalnej gminę Siedlisko? Czy na pewno „mała, rolnicza, uboga gmina” (ulubione określenie wójta, gdy wypowiada się o Siedlisku), w której mieszka raptem 3.500 osób potrzebuje aż trzech dużych marketów? Wójt uważa, że tak. Kierując się tylko sobie znanymi prawami ekonomii przekonuje, że jak się markety buduje, to się gmina rozwija i przedstawia tę inwestycję jako swój kolejny sukces. Kto mu zabroni? Jaki wójt, takie sukcesy. Film nie obraża nikogo i ma charakter satyryczny. Występujący w nim aktorzy nie istnieją naprawdę. W filmie przedstawione zostały wypowiedzi ekspertów różnych dziedzin. Czy to ich opiniami kierowali się urzędnicy najwyższego szczebla w „małej, ubogiej, rolniczej gminie”, wydając zgodę na budowę handlowego molocha? Nie wiemy. Wiemy natomiast, że na pewno nie kierowali się logiką ani prawami ekonomii. Żeby pieniądze przejeść, trzeba je najpierw gdzieś zarobić. O tym przedsiębiorczy wójt i jego rodzinka poupychana na gminnych etatach wydają się zapominać.

Instrukcja obsługi mikrofonu dla szczebli władzy w gminie Siedlisko

Problem komunikacji szczebli władzy ze społeczeństwem może mieć charakter czysto techniczny. Niezrozumienie społeczne i brak akceptacji taki czy innych decyzji może wynikać z nieczytelności przekazu. Oficjalne sygnały z góry mogą być zagłuszane lub niewyraźne. Trudno się dziwić, że niziny społeczne reagują frustracją oraz niezrozumieniem.Aby uniknąć problemów technicznych oraz metodologicznych w zakresie komunikacji między aparatem partyjnym a społeczeństwem przygotowaliśmy krótki film instruktażowy obsługi mikrofonu. Przypominamy: mikrofon jest urządzeniem nagłaśniającym a nie szpatułką laryngologiczną czy lizakiem. Nie wkładamy go do buzi, nie próbujemy lizać ani tym bardziej połykać.Film nie obraża nikogo i ma charakter satyryczny. Występujący w nim aktorzy nie istnieją naprawdę.

W Siedlisku jest jak w pudełku czekoladek

Jest w powiecie taka jedna, mała, biedna, rolnicza, położona na uboczu gmina. Czego się tu nie tkniesz, to wyskakuje nowy kwiatek, nowa niespodzianka. To działki gminne sprzedawane wg nieaktualnych wycen, to ścieki zrzucane z oczyszczalni bezpośrednio do wód gruntowych, to gigantyczne pożyczki przyznawane prywaciarzom z budżetu gminy a następnie na ich wniosek umarzane. Cuda, panie, cuda. I dlatego, że jest tu tak cudownie, tak cicho, tak domowo i tak kameralnie, postanowił zagnieździć się tu gospodarz z amerykańskim wykształceniem. 23 lata temu, kiedy po raz pierwszy obejmował urząd obiecywał informatyzację. Do dnia dzisiejszego realizuje obietnicę. To samo było z przejściem dla pieszych w okolicy przedszkola gminnego. To obiecał kilkanaście lat temu. Na obietnicach się skończyło. Hitem najnowszych obietnic, było uporządkowanie gospodarki wodno-ściekowej. Udało się! Gazety regularnie trąbią o skażonej wodzie w gminie. Cuda, panie, cuda. Czego się nie tkniesz, to kwiatek. Za dwa lata gmina Siedlisko będzie obchodziła 50 lecie istenienia. Za dwa lata jej wójt – Dariusz Straus – będzie obchodził jubileusz 25lecia na stołku wójta. I jak zapewnia – dopóki on tu będzie rządził, nic się nie zmieni. Siedlisko jest jak pudełko czekoladek. Czego się nie tkniesz, to kwiatek. Od lat ten sam. Nie udawaj, że jesteś zaskoczony. To samo pudełko czekoladek jesz od 23 lat. Doskonale wiesz, jaki smak kryje dana czekoladka.Film ma charakter satyryczny. Nie obraża nikogo. Występujący w nim bohaterowie nie istnieją naprawdę. Ale jeżeli poczułeś się obrażony jeden z drugim, to kupcie sobie po czekoladzie. Na osłodę.

Super substancja w gminie!

Ci, którzy przeżyli swoją przygodę z bohaterami komiksów Papcia Chmiela, na pewno pamiętają przepis Tytusa na cudowną substancję – doskonałe perfumy. Formuła była następująca: „Zgniłe jajeczko wlać bez skorupki, czosnek, cebulę razem do kupki. Dodać amoniak i siarkowodór. Nos zatykać, czekać na odór”. Nie tylko kolorowe komiksy roją się od sekretnych przepisów i formuł magicznych. Nie trzeba też jechać na wycieczkę do amerykańskiego laboratorium, by po ukąszeniu przez radioaktywnego pająka nabrać supermocy. Wystarczy napić się gminnej kranówki. Ta zadziwiająca substancja łączy w sobie czystość górskiego kryształu, subtelny aromat chloru, kolor bałtyckiego bursztynu a jej skład chemiczny wzbogacony jest żywymi kulturami bakterii…kałowych. Po jej wypiciu wszystko się może zdarzyć. Rozwolnienie i wysypka na skórze ? Nie ma powodów do niepokoju, to początek metamorfozy w superbohatera. Film ma charakter satyryczny, nie obraża nikogo a występujący w niej aktorzy nie istnieją naprawdę.

Nobel z chemii czy złoto olimpijskie?

Za niecałe dwa miesiące matura i co dalej? Zastanawiałeś się już jaki kierunek studiów wybrać? Nauki ścisłe czy może humanistyczne? A może z każdego po trochu – czyli interdyscyplinarne studia Artes Liberales? Nie jesteś zdecydowany…. Zawsze wolałeś biegać z kumplami albo kumpelkami po podwórku i wisieć godzinami na trzepaku. Odbijanie piłki było bardziej atrakcyjne niż czytanie książek a pierwszy łuk zrobiłeś sam z kija leszczyny. Łuki z leszczyny niosą najdalej (Gdybyś jednak przemógł swoją niechęć do lektury i trochę poczytał o budowie łuków wiedziałbyś, że najlepszym materiałem na łuk jest wiąz a nie leszczyna). W takim przypadku pozostają ci studia na AWF. Co to takiego? To Akademia Wychowania Fizycznego – pięć lat lekcji wuefu z przerwami. Bieganie, kopanie, pływanie, kungfu, wspinaczka i co tam jeszcze ci się zamarzy. Strzelać z łuku też się nauczysz poprawnie. I kto wie, może kiedyś pojedziesz na olimpiadę i zdobędziesz medal.

Film ma charakter satyryczny, nie obraża nikogo. Występujące w nim postaci nie istnieją naprawdę. Film ma dać do myślenia wszystkim młodym ludziom, którzy stanęli przed progiem wyboru kariery zawodowej. Później trudno zrobić z wuefisty eksperta od samorządu i na odwrót.

Kto na wsi jest królową? No kto?

Nie zadzieraj chłopie z panią od wuefu. To nie sroga matematyczka czy pani od fizyki, która jednym spojrzeniem rozbija strukturę atomu ale nie zadzieraj chłopie z wuefistką, mówię ci. To prawda, że z wuefu nie ma matury ani egzaminów. Ale spróbuj nie pojawić się na 3 zajęciach, to cię skreślą z listy studentów i żadne podanie do Dziekana nie pomoże. Z wuefistkami nie ma żartów. Nie masz szans. Te babki połowę swojego życia, niezależnie od pogody, biegją z gwizdkiem w gębie, mają kondycję konia wyścigowego. Jak się jedna z drugą przejmie rolą, to masz przechlapane. Nie wierzysz? Spróbuj przez 45 minut robić przysiady, fikołki i pompki! Przerwa? Jaka przerwa! Dajesz! Dajesz! Po tej krótkiej lekcji dowiesz się, że ten rowek między pośladkami nie służy do tego, o czym w tej chwili myślisz. Ale powstał po to, by skutecznie i sprawnie odprowadzać pot lejący się z pleców potokiem. Także nie zadzieraj chłopie z panią od wuefu.Ten satyryczny film, którzy jak wszystkie produkcje filmowe wytwórni SIEDLISKO TV nie obraża nikogo, jest artystyczną wizją świata. W związku z małym budżetem wytwórni reżyser i producenci korzystają z usług aktorów, którzy nie istnieją. Film został jednak zainspirowany prawdziwymi wydarzeniami, które ostatnio miały miejsce w „małej, ubogiej, położonej na uboczu rolniczej gminie Siedlisko”. Więcej na ten temat przeczytacie w poniedziałkowym felietonie.

Ma talent, skubany!

8 lat podstawówki w tym kilka lat Kółka Muzycznego. 3 lata Technikum Rolniczego. Potem 5 lat Akademii Rolniczej i przynajmniej 2 lata Intensywnego Kursu Języka Angielskiego na Uniwersytecie Jagiellońskim. Gdyby to był Kurs Bardziej Intensywny może trwałby tylko 1 rok. Następnie 3 lata w Georgetown „Uniwersiti” w USA. 3 lata w Szkole Ekonomicznej w Warszawie, 3 lata Wyższej Szkoły Studiów Międzynarodowych i 3 lata w Wyższej Szkole Zawodowej w Głogowie było zwieńczeniem błyskotliwej kariery naukowej gminnego szeryfa. Jego elokwencja, talenty wokalno-instrumentalne i znajomość języków obcych są wręcz legendarna w regionie. Film nie obraża nikogo. Ma charakter satyryczny a występujący w nim aktorzy nie istnieją naprawdę.

Primabalerina gminna

Gdzie jest słonko, kiedy śpi? Ile razy i na jak długo może obrazić się primabalerina? Ile procesów można sfinansować z publicznych pieniędzy? Ile przegrać? Gdyby babcia miała wąsy czy by była dziadkiem? Dokąd tupta nocą jeż? Co to jest Ptanocą i jaki ma związek z jeżem? Ile pożyczek można umorzyć? Ile popełnić uchybień? Ile przeoczeń? Ile przepisów prawa można nie zrozumieć?A ile źle zinterpretować? Czy gmina może obrazić się bez wiedzy i zgody rady gminy? Ile dziurawych płyt drogowych można ułożyć na parkingu przez urzędem gminy? Ile pączków można zmieścić w brzuszku? Czy lew zawsze bywa zły?

Film ma charakter satyryczny, występująca w nim primabalerina choć potrafi tańczyć, to nie istnieje naprawdę. Film nie obraża nikogo.

Młotkowy w gminie

Spójrzmy prawdzie w oczy. Minęły dwie dekady jak rządzi nami ten sam wójt. Był w Ameryce a jego gabinetowe szafy i regały puchną od dyplomów i laurek. Dlaczego więc gmina w tym okresie stała się zaściankiem regionu? Dlaczego akurat u nas bajka o „małej, rolniczej, ubogiej gminie” stała się rzeczywistością? Mieliśmy wszystko, co potrzeba, by osiągnąć sukces. Energia społeczna, która w nas drzemała, sprawiła, że w trudnym okresie transformacji ustrojowej wybudowaliśmy jedną z najnowocześniejszych szkół w regionie. Ale to było ponad dwie dekady temu. Dzisiaj wiemy, że gospodarowanie gminą powierzyliśmy nie tej osobie, co trzeba. Chłopak stara się. Robi, jak najlepiej potrafi. Ale skutki tego „potrafienia” są raczej mizerne. Spójrzmy prawdzie w oczy – jeden nadaje się do młotka inny do tego, by być wójtem. Wybraliśmy nie tego, co trzeba. Nasza wina.

Film ma charakter satyryczny a występujące w nim postaci nie istnieją naprawdę. Film nie obraża nikogo.

Posiedzenie komisji

Na ostatnim posiedzeniu komisji radny gminy miała miejsce mała zadyma. Przewodnicząca rady gminy, wuefistka, która opracowała nową metodę procedowania uchwał z pominięciem ich podstawy prawnej, tym razem tak moderowała dyskusję, że zarówno radnym opozycji jak i przybyłym na posiedzenie w charakterze gości mieszkańcom dosłownie odebrało mowę. Co sprawia, że wesoła na co dzień pani od wuefu w towarzystwie Darka zmienia się lwicę, broniącą małych lwiątek? Jaki głos wewnętrzny jej podpowiada, że tak powinna zachowywać się w roli przewodniczącej rady? Co sprawia, że radna Gosia jest wręcz niezastąpiona w roli nadwornego „uciszacza” opozycji w debacie publicznej. Niestety, tym razem nie będzie nagrody w postaci obiadku w lubięcińskim Młynie. Restauracje w okresie pandemii wydają tylko na wynos.

Film ma charakter satyryczny. Występujące w nim postaci nie istnieją. Film nie obraża nikogo.

Piłkarze dostali 50 tys. od wójta. Czy przyjedzie Chuck Norris do Siedliska?

Uffff…. Piłkarze mogą odetchnąć z ulgą. Przyklepano 50.000 zł dotacji na „krzewienie kultury fizycznej w gminie”. W Siedlisku nie ma Klubu Seniora, schody do urzędu gminy walą się, mieszkańcy Borowca brodzą po kolana w błocie w oczekiwaniu na beczkowóz i nową dostawę wody. U nas ścieki gmina zrzuca do Odry, bo oczyszczalnia nie wydala a „Tarcza” antycovidowa ogłoszona przez wójta jest fikcją. Regularnie zaciągane są milionowe kredyty na „sfinansowanie działalności bieżącej gminy”. Jednak, jak co roku, 50 tysiączków dla piłkarzy się znalazło. Do przetargu – także jak co roku – stanęła jedna organizacja – Gminny Klub Sportowy, którego zarząd opanowany jest przez rodzinę Fijołów z panem Janem we własnej osobie. Czy niezwykle zasłużony mieszkaniec gminy Siedlisko w ramach upowszechniania „kultury fizycznej w gminie Siedlisko” będzie szkolił młodych zawodników jak prawidłowo ściskać i poklepywać po plecach wójta? Jak przymilać się szczeblom władzy? Próbkę tej techniki nasz zacny superobywatel zademonstrował w trakcie powyborczego rautu urządzonego w gabinecie wójta w asyście pączków, pizzy i męża przewodniczącej rady gminy. Na co wydane zostaną te środki w czasie pandemii? Naprawdę nie ma ważniejszych wydatków niż kopanie piłki w czasie pandemii?Plotka głosi, że w tym roku w gminie Siedlisko wystąpi Chuck Norris, oczywiście „zdalnie” ze względu na zagrożenie epidemiczne. Będzie promował szkołę karate i lekcje samoobrony dla seniorów. Skąd Chuck wie o problemach, z którymi borykają się seniorzy w Siedlisku? Głupie pytanie – przecież Chuck wie wszystko!Film ma charakter satyryczny i nie obraża nikogo. Występujące w nim postaci nie istnieją naprawdę.

Co dalej z tym tyranem?

Jak już odpadną wszystkie świecidełka i zgasną światła fleszy, trzeba będzie opuścić wygodny, złoty tron i pałac królewski. Co będzie jak zabraknie sługusów dookoła i wiernych wyznawców, pouczających lud, że „władcę kochać trzeba, bo tak czynić należy”? Co się stanie, gdy dawana elita oligarchów zacznie bić pokłony nowej władzy, węsząc nowe korzyści i biznesowe możliwości – jaka wtedy przyszłość czeka upadłego tyrana? Kamizelka odblaskowa i mało wymagające zajęcie – prosta praca fizyczna? A może fucha w mediach prywatnych w roli eksperta? Wszak szkoły na tyrana nie ma i nie ma też uniwersyteckiego kierunku, na którym można by nauczyć się jak zastraszyć całą wieś a nawet gminę. W tym zakresie opowieści z własnego doświadczenia mogłyby być traktowane jako rodzaj specjalistycznej wiedzy eksperckiej. A może ex dyktator, przyzwyczajony do korony, kolorowych orszaków, karoc i królewskiego blichtru poświęci się karierze estradowej? Owszem, czemu nie ale pod warunkiem, że gwiazdor posiada certyfikat ukończenia ogniska muzycznego. W odróżnieniu od rządzenia i zarządzania, na estradzie śpiewać trzeba jednak umieć. A może były tyran oddał się aktorstwu? To nie jest zły pomysł, ponieważ hollywoodzki rozgłos i sława równie silnie łechce rozbuchane ego jak zastraszanie i strach w oczach podwładnych.Film ma charakter satyryczny. Występujący w nim aktorzy nie istnieją naprawdę. Film nie obraża nikogo.

Upadek tyrana

Imperium zbudowane na zastraszaniu i strachu, na skłócaniu i rozbijaniu dużych rodzin, tylko po to, by za wszelką władza przetrwała musi upaść. Władza oparta na strachu traci rację istnienia z chwilą, gdy ustaje przyczyna strachu. Przekonał się o tym w 480 r. p.n.e. król Persji – zarozumiały i zakochany w sobie potomek rodu Achemenidów. Jego potęga, budowana biczem, ogniem i terrorem zachwiała się, gdy na drodze stanęła mu garstka Spartan dowodzonych przez Leonidasa.Film nie przedstawia postaci prawdziwych i oprócz charakteru naukowo-dydaktycznego jest satyrą wymierzoną w każdą formę tyrani – także tej prymitywnej wiejsko-gminnej. Film co najważniejsze nie obraża nikogo.

Co robić ze odpadami?- film edukacyjny dla dzieci, młodzieży i pracowników gminnych

Przygotowaliśmy dla naszych najmłodszych widzów filmik edukacyjny. Chcemy uświadomić najmłodszym pokoleniom, że śmieci należy wyrzucać do miejsc do tego wyznaczonych oraz jakie zagrożenie niesie dla naszego zdrowia niesie ze sobą niewłaściwa polityka gospodarowania odpadami. Poślizgnięcie się na przysłowiowej skórce od banana może skończyć się ręką w gipsie. Jeżeli jedna niewłaściwie zutylizowana skórka od banana może wyrządzić takie szkody, to jakie konsekwencje dla naszego zdrowia będzie miało odprowadzenie dziesiątków tysięcy ton nieoczyszczonych ścieków do wód gruntowych, z których czerpiemy wodę pitną? Wg raportu NIK w gminie Siedlisko w latach 2014-2015 dostarczono ok.150 tys. m3 wody pitnej a odprowadzono (kanalizacją i beczkami asenizacyjnymi) tylko ok. 50 tys. m3. Gdzie się podziała reszta?

Film oprócz walorów edukacyjnych ma charakter satyryczny. Przedstawione w nim postaci nie istnieją. Film nie obraża nikogo.

Wiejsko-gminna lekcja demokracji

Termin „demokracja” wywodzi się z języka greckiego i oznacza rządy ludu. Zalążek ustroju politycznego, w którym to społeczeństwo a nie jednostka ma władzę, zrodził się w Atenach prawie 2500 lat temu. Dzisiaj wiemy, że ustrój demokratyczny jest najlepszym, jaki do tej pory wymyślono i w którym jednostka może swobodnie się rozwijać się i samodoskonalić.

Mimo wielu zalet ustrój demokratyczny nie jest pozbawiony wad. Jeden z największych myslicieli Hellady – Platon – ostrzegał. Mówił, że wystarczy aby w ustroju demokratycznym pojawił się jeden rządny władzy łotr i nikczemnik. Jeżeli ten łajdak, podlec i kanalia, wykorzysta różne sztuczki by omamić ludzi: czy to skrzynką winka, czy fałszywą obietnicą, czy korupcją, czy groźbą i zdobędzie większość głosów wystarczającą do rządzenia, to niechybnie przejmie władzę i już jej nie odda. Tak – zdaniem Platona – rodzi się tyrania.

Film przedstawia postaci fikcyjne i ma charakter satyryczny. Przedstawiona wiejsko-gminna lekcja demokracji nigdy się nie odbyła i jest artystyczną wizją reżysera filmu, którym z pewnością nie jest Pan Patryk Vega

Walentynki w gminie – kogo kocha urzędnik?

W dziele swojego życia De Civitate Dei doktor Kościoła Katolickiego, św. Augustyn pisał o miłości do Stwórcy, posuniętej do pogardy samego siebie, która uczyniła Państwo Boże. Ta sztuka okiełznania własnego ego dla dobra ogółu wydaje się być dla niektórych samorządowców zbyt trudna do naśladowania. Niewielu z nich chodzi ścieżką wydeptaną przez Tomasza à Kempis. Okazuje się, że najtrwalszym i najsilniejszym uczuciem znanym ludzkości jest właśnie miłość własna. Uwielbienie samego siebie nie jest w gruncie rzeczy takie złe jeżeli ćwiczy się je w domu, przed lustrem. W praktyce urzędniczo-samorządowej, przekonanie o własnej nieomylności i doskonałości, przyprawione sporą dawką egocentryzmu może doprowadzić absurdu. Okazuje się, że ja i ten drugi gościu z lustra – czyli my możemy decydować o tym, gdzie wybudujemy przejście dla pieszych, komu zrobimy asfaltowy podjazd na posesję, komu latarnię przy domu a gdzie wyremontujemy chodniczek. My i tylko my. Nikt więcej. Zamiast podmiotowego Ja pojawia się schizofreniczne i kapryśne My, w którym wraz z podmiotowością rozmywa się także odpowiedzialność. Ontologia wraz z epistemologią upłynniają się, rozwadniając się w wielości rzeczywistości. Cokolwiek to znaczy. Bohaterowie filmu nie istnieją naprawdę. To fikcja. Film nie obraża nikogo ma charakter satyryczny

Thriller w gminie

Mało kto wie, ale – jak głosi jedna z regionalnych legend – to w gminie Siedlisko miał być kręcony teledysk do jednego z największych hitów muzycznych – Thrillera, Michaela Jacksona. Mroczna sceneria teledysku miała być przeniesiona żywcem z gminnych realiów. Producent teledysku, Quincy Jones był zachwycony siedliskowym krajobrazem egipskich wręcz ciemności, chaszczy, dziur w drogach i chodnikach, zaniedbanej przestrzeni publicznej, walących się schodów do urzędu gminy, zakopywanych w ziemi odpadów, walających się śmieci, ścieków wylewanych do Odry, toksycznych hałdy odpadów niewiadomego pochodzenia i wreszcie skażonej bakteriami coli wody w kranach. “This Is It” – miał powiedzieć amerykański producent, który był przekonany, że to wszystko doda realizmu teledyskowi, który okazało się być hitem popkultury. Wszystko było dopięte na ostatni guzik. Nakręcono nawet zdjęcia próbne. Niestety, Król Popu, znany ze swej ekstrawagancji i kapryśności, z niewiadomych powodów wybrał inną lokalizację. Na pamiątkę tego wydarzenia oficjalne czynniki władzy zdecydowały, żeby nie usuwać scenografii. Niech będzie jak było. Wszystkie postaci występujące w filmie są fikcyjne a sam film ma charakter satyryczny i nie obraża nikogo.

Superbohater w starym, dobrym i amerykańskim stylu

Amerykanie mają całkiem sporą grupę superbohaterów. Niewielu wie, ale w gminie Siedlisko członkowie Kółka Rolniczego także zapragnęli stworzyć superbohatera. Obdarzoną niezwykłymi mocami istotę, która wprowadziłaby gminę na wyższy poziom rozwoju cywilizacyjnego. W związku z tym, że nie mamy w Polsce, a tym bardziej u nas na wsi technologii jądrowych, pozwalających na zmiany w strukturze molekularnej organizmów żywych, postanowiono skorzystać z usług amerykańskich naukowców. Wytypowano najzdolniejszego ze zdolnych, najmądrzejszego z mądrych, najprzystojniejszego z przystojnych. Umyto, ostrzyżono, ubrano i wysłano za Ocean. O tym, co się wydarzyło w amerykańskim “uniwersiti” wiemy niewiele. Większość materiałów została utajniona. Ma status TOP-SECRET. Zachowały się jedynie szczątkowe przekazy ustne, plotki o tajemniczym pobycie w laboratorium ECPECE (cokolwiek to znaczy). Skutek tego był taki, że mamy w gminie amerykańskiego superbohatera. Wszystko dzięki trafnej decyzji chłopaków z Kółka Rolniczego. Jedno trzeba przyznać, przy naszym gminnym superbohaterze inni bledną. Dla przykładu, gościu w obcisłym spandeksie z wielką literą S na klacie potrafił wzrokiem laserowym topić metal i był szybszy od lokomotywy. A nasz? Nasz gminny superhero potrafi mścić się na całych wsiach, za to że ich mieszkańcy nie potrafili docenić jego supermocy. Rozmach iście amerykański. Nieprawdaż?Film przedstawia postaci fikcyjne i ma charakter satyryczny. Nie obraża nikogo.

Jak zrobić remont w gminie – film szkoleniowy

Oszołomy przygotowały dla gminnych urzędników krótki film szkoleniowy o tym, jak wykonać remont infrastruktury grzewczo-sanitarnej. Film został uproszczony do maksimum, żeby nie było żadnych problemów z jego recepcją. Autorzy filmu chcieli za wszelką cenę uniknąć kolejnych „przeoczeń”, „uchybień” i „omyłek”, które mogłyby wyniknąć ze „złej interpretacji prezentacji szkoleniowej”. Do dzieła! Kielnie i kilofy w dłoń! Niech mury pną się do góry!Film przedstawia postaci fikcyjne i ma charakter satyryczny. Nie obraża nikogo.

Przeddożynki, Dożynki, Śróddożynki i Podożynki

Powitajmy nową, świecką tradycję! To jedyna w swoim rodzaju i unikalna na skalę regionu wiejska impreza, poprzedzająca zwyczajowe Dożynki. To Przeddożynki! W związku z tym, że zabawę po dożynkową o nazwie „Podziękowanie za Dożynki” w gminnie Siedlisko już wymyślono, zainicjujmy nowe święto – Przeddożynki. Będzie to kolejna okazja do przehulania kilku tysiączków z gminnego budżetu. A co tam! Jak się bawić, to na Przeddożynkach, Dożynkach i Podożynkach. Jak zabraknie „pinionżków” w gminnej kasie zawsze można zaciągnąć nowy, milionowy, kredyt na tzw. „bieżącą działalność gminy” (to też przećwiczono w gminie Siedlisko). Przeddożynki będą także okazją do promocji tradycyjnych instrumentów ludowych i lokalnych, wiejsko-gminnych talentów. Wszak nie od dzisiaj wiadomo, że toasty wygłasza się najlepiej przy akompaniamencie. Film przedstawia postaci fikcyjne i ma charakter satyryczny. Nie obraża nikogo.

Zima, jak co roku, zaskoczyła samorządowców

Jak jest zima, to musi być zimo – mawiał klasyk. W gminie Siedlisko zima zaskoczyła nie tylko drogowców. Zaskoczyła także urzędników oraz samorządowców. Zalegający na ulicach i chodnikach biały puch jest zwykle przyczynkiem do wielu refleksji o charakterze ogólnym. Można na przykład podyskutować o tym, co robił wójt przez ostatnich 20 lat i o tym, dlaczego tak niewiele? Można zapytać za co płacimy podatki, skoro nie ma komu odśnieżyć ulicy czy chodnika? Można też dywagować na temat, kto wypłaci odszkodowanie za złamaną nogę jeżeli się poślizgnę? Albo dlaczego śnieg bardziej jest, niż go nie ma? Przecież miało nie być śniegu, gdyż klimat się ociepla. Ale jak już spadł, to czy możemy odetchnąć z ulgą i znowu zacząć palić w piecach oponami? Za co samorządowcy w ogóle biorą pensję? Jak oni chcą zrealizować obietnice wyborcze, skoro nie radzą sobie z śniegiem? I gdzie oni się podziali? Zasypało im śniegiem drzwi w gabinetach? Może trzeba im pomóc?Film ma charakter satyryczny, przedstawia postacie fikcyjne i nie obraża nikogo

Konwój z pomocą humanitarną dotarł do Borowca

Ursus ciągnący beczkę z wodą, to pierwszy pojazd długiej kolumny konwoju z pomocą humanitarną, który w minioną środę dotarł do mieszkańców Borowca.
W satyrycznym filmie wykorzystaliśmy materiał video redaktora Michała Szczęcha. Mamy nadzieję, że wydarzenia, które zarejestrowała jego reporterska kamera, podobnie jak nasza twórczość video, ma charakter fikcyjny. To nie może się dziać naprawdę!

Dlaczego w gminie Siedlisko wydaje się tyle na piłkę nożną?

W roku 2019 na piłkę nożną gmina Siedlisko przeznaczyła 40 tys. złotych. W 2020 także poszły na to cztery dyszki z budżetu. W tym roku będzie więcej – 50 tys. Skąd ta podwyżka? Wiadomo, w okresie pandemii piłkarze muszą grać w maseczkach i rękawiczkach jednorazowych. Jak strzelić gola, zachowując zasady dystansu społecznego? To prawdopodobnie na opanowanie tej bez wątpienia trudnej sztuki przeznaczona zostanie dodatkowa dyszka dotacji. W tym czasie, kiedy gminni piłkarze będą uczyli się covidowej żonglerki bez kontaktu z piłką, mieszkańcy Borowca, brnąc po kostki w błocie, ustawiają się w kolejce po wodę. Z utęsknieniem wypatrują beczkowozu gminnego, nasłuchując charakterystyczneg warkotu wysłużonego ursusa, który brnie po gminnych bezdrożach. Dostarczana woda nie nadaje się do picia, ale co tam. Najważniejsze, że nie trzeba już topić śniegu, by napić się herbaty. Wydaje się, że znaleźliśmy sposób, żeby raz na zawsze rozwiązać problem zacofania infrastrukturalnego nie tylko w Borowcu, ale w całej gminie Siedlisko. Proponujemy, żeby wszyscy mieszkańcy Siedliska zapisali się gminnego klubu piłkarskiego. Może wówczas potrzeby wszystkich, a nie wybranych elit, zostaną uwzględnione w planach dotacji na rok 2022.
Film przedstawia postaci fikcyjne i ma charakter satyryczny. nie obraża nikogo