Skala błędów stwierdzonych podczas kontroli NIK w urzędzie gminy w Siedlisku poraża. Tu już nie można mówić o uchybieniach czy przeoczeniach. Wójt Dariusz Straus i jego betonowe zaplecze z premedytacją dewastują gminę. O rozmachu tych działań i o skali zniszczeń niech świadczy fakt, że w każdym obszarze działalności gminy, zbadanej przez inspektorów Najwyższej Izby Kontroli, wykryto mniej lub bardziej śmierdzące kwiatki. Dzisiaj mówienie, że gmina Siedlisko jest w zapaści – to eufemizm. Nieudacznik i samorządowy szkodnik Dariusz Straus, wspierany przez bezwzględnie posłusznych mu radnych, sprowadził Siedlisko na dno. A upadek na dno, to nie wypad weekendowy. Stąd łatwo się nie wraca na powierzchnię. Jak zareagowali radni – poplecznicy wójta – na ustalenia inspektorów NIK?